Regiony blisko umów na połowę środków UE

Województwom zależy na jak najszybszym podpisywaniu umów na pieniądze UE i ich wydawaniu, bo chcą być dopuszczone do pół miliarda euro tzw. rezerwy wykonania - informuje "Parkiet".

Regiony blisko umów na połowę środków UE
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

09.08.2010 | aktual.: 09.08.2010 10:00

Województwom zależy na jak najszybszym podpisywaniu umów na pieniądze UE i ich wydawaniu, bo chcą być dopuszczone do pół miliarda euro z tzw. rezerwy wykonania.

Do niedawna wdrażanie funduszy w regionach odbywało się dość nierównomiernie. Od kilku miesięcy najlepiej z podpisywaniem umów radziło sobie siedem województw: opolskie, lubuskie, Wielkopolska, Pomorze, Dolny Śląsk, Małopolska i łódzkie. Teraz również pozostałe regiony równają tempo w podpisywaniu umów. Do tej siódemki dołączają woj. zachodniopomorskie i Podlasie, a także Kujawy oraz Warmia i Mazury.

Tempo wydawania jest ważne

- W ubiegłym tygodniu podpisaliśmy umowę na dofinansowanie rozpoczętej już budowy stadionu w Białymstoku. W związku z tym w najbliższych miesiącach nasz wynik jeszcze zdecydowanie się poprawi - mówi Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania Programem Podlaskim. - Podlasie bardzo potrzebuje dodatkowych środków - jesteśmy jednym z najbiedniejszych regionów i musimy zrobić wszystko, by to zmienić.

Choć kilka regionów znacznie przyśpieszyło z kontraktowaniem środków, to na końcu stawki wciąż znajdują się Mazowsze i Lubelskie, które zakontraktowały nieco ponad 30 proc. swych budżetów. To o połowę mniej od liderów. Najlepsze jest Pomorze, które w lipcu podpisało umowę na realizację inicjatywy JESSICA, co przełożyło się automatycznie na wzrost wydatków. A te są w tym roku szczególnie istotne, bo od ich poziomu zależy, które z regionów sięgną po dodatkowe środki z Krajowej Rezerwy Wykonania.

W rezerwie na regiony czeka 512 mln euro. W ich podziale na początku przyszłego roku będą uczestniczyć województwa, które do końca tego roku złożą do Komisji Europejskiej wnioski o refundację co najmniej 20 proc. budżetu, jaki dostały na lata 2007–2013. Kwoty, które przypadną poszczególnym regionom, będą zależały od liczby województw, które spełnią podstawowy warunek, i od miejsca w rankingu.
Ten będzie oparty na dwóch kryteriach. Pierwsze dotyczy poziomu zawartych umów w pięciu głównych obszarach wsparcia (badania i rozwój technologiczny, innowacje, przedsiębiorczość; społeczeństwo informacyjne; transport; energia; ochrona środowiska i zapobieganie zagrożeniom). Uwzględniona zostanie wartość podpisanych kontraktów w stosunku do wartości środków założonych w programie do wykorzystania w danym obszarze wsparcia. Drugie kryterium dotyczy pieniędzy, które już wydano i które znalazły odzwierciedlenie w deklaracjach złożonych przez zarządy województw do instytucji certyfikującej. Deklaracje są podstawą wniosków o refundację składanych do KE.

Pewniaki: Opolskie i Lubuskie

Pewne otrzymania części pieniędzy z rezerwy są Opolskie i Lubuskie, które spełniły już kryterium dopuszczające. Bliska osiągnięcia tego poziomu jest też Wielkopolska (19,3 proc.). Wszystkie województwa mają na to czas do końca roku. Choć zostało go niewiele, to w regionach panuje spory optymizm. – Jesteśmy przekonani, że Małopolska do końca września osiągnie wymagany poziom wydatków i weźmiemy udział w podziale rezerwy – zapewnia Marek Sowa, członek zarządu województwa małopolskiego.

Jeszcze prędzej, bo do końca wakacji potrzebny limit zamierza spełnić Pomorze. – Wnioski o refundację o odpowiedniej wysokości do instytucji certyfikującej już złożyliśmy. Czekamy na ich akceptację. Według naszych wyliczeń osiągniemy poziom 22 proc. – tłumaczy Jan Szymański, dyrektor w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. Dodaje, że mimo wakacji wpływa dużo wniosków o płatności od beneficjentów.

Artur Osiecki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)