Rekordowa liczba nowych emerytów; kłopoty w finansach Belgii
W 2012 roku w Belgii na emeryturę odeszła rekordowa liczba osób - ponad 120 tys. Nadwerężony system trzeszczy w szwach, pogarszając złą sytuację w kasie państwa. Dodatkowo do dymisji podał się oskarżany o konflikt interesów minister finansów.
06.03.2013 | aktual.: 06.03.2013 13:19
Bezpośrednia przyczyna rezygnacji wicepremiera, szefa resortu finansów Stevena Vanackere nie jest związana z nadmiernym deficytem i zadłużeniem, z którym boryka się Belgia, lecz wynikała z kontrowersji wokół transakcji między państwowym bankiem Belfius a Ruchem Chrześcijańskich Demokratów, do którego należy były już minister.
Belgia, która jest objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu, przygotowuje się do podjęcia nowych środków oszczędnościowych w celu zmniejszenia dziury budżetowej. Wyjaśniając we wtorek swoją rezygnację, Vanackere mówił, że ataki na niego uniemożliwiają mu podejmowanie odpowiednich w tym celu działań.
W najbliższych tygodniach belgijski rząd musi znaleźć 2-3 mld euro dodatkowych oszczędności, by kontynuować konsolidację finansów.
Nowy minister finansów, profesor prawa na Katolickim Uniwersytecie w Leuven Koen Geens nie będzie miał łatwego zadania. Starzejące się społeczeństwo w coraz większym stopniu obciąża system emerytalny. Belgijskie media donosiły w tym tygodniu, że w 2012 roku na emeryturę odeszła rekordowa liczba ponad 120 tys. osób. To wzrost o 7 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, który również był rekordowy pod tym względem.
W przyszłości sytuacja nie ulegnie poprawie, ponieważ starzenie się społeczeństwa ma trwać do 2030 roku. Obecnie w wiek emerytalny zaczyna wchodzić pokolenie wyżu demograficznego z okresu po II wojnie światowej.
Rządzący Belgią podkreślają, że ludzie powinni dłużej pozostawać na rynku pracy, aby budżet państwa dał się utrzymać w ryzach. Z informacji podanych przez ministra ds. emerytur Alexandra De Croo wydatki emerytalne wzrosną z 9,9 proc. PKB obecnie do 14,5 proc. PKB w 2060 r., głównie ze względu na wydłużenie się długości życia i niski przyrost naturalny.
W tej chwili średnia wieku osób przechodzących na emeryturę w Belgii wynosi 59 lat, czyli o wiele mniej niż średnia europejska. Poza podniesieniem tego wskaźnika rząd w Brukseli chce nakłaniać społeczeństwo do oszczędzania w prywatnych funduszach emerytalnych. Zmiany w prawie, które mają to ułatwić, są już przygotowywane.
Według danych Eurostatu Belgia jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów UE. W 2011 r. jej dług publiczny względem PKB wynosił 98 proc. Gorsze wyniki miały jedynie Grecja, Włochy, Irlandia i Portugalia.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka