Resort energii chce wspomóc prywatną kopalnię Silesia w sprzedaży węgla
Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zadeklarował w poniedziałek wsparcie resortu dla należącej do czeskiego inwestora kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, która ma kłopoty ze zbytem węgla. Analizowane będą też możliwości lokowania polskiego węgla na czeskim rynku.
06.03.2017 16:15
Kopalnia Silesia należy do czeskiego holdingu EPH (Energetyczny i Przemysłowy Holding), który zabiegał wcześniej o kupno Elektrowni Rybnik (Silesia mogłaby dostarczać tam węgiel - PAP) od francuskiego koncernu EDF. Ostatecznie jednak polskie aktywa EDF ma nabyć konsorcjum PGE, Enea, Energa i PGNiG Termika.
Jak powiedział w poniedziałek dziennikarzom Tobiszowski, już po tym, kiedy okazało się, że EPH nie kupi elektrowni w Rybniku, czeski holding skierował do premier Beaty Szydło pismo, zawierające informację o możliwości odsprzedaży kopalni Silesia. Niezależnie od tej propozycji, szefowie Ministerstwa Energii mieli już zaplanowane spotkania z przedstawicielami należącej do czeskiego inwestora kopalni oraz z EPH.
"Jestem po rozmowie z EPH; co do kopalni Silesia, to rozpoczynamy pewną współpracę (). Jako właściciel (polskich kopalń - PAP) zdeklarowaliśmy się do pewnego wsparcia, chociaż to jest prywatna kopalnia. Ale uznaliśmy, że będziemy także tu aktywni, żeby pomóc w tym trudnym okresie" - powiedział Tobiszowski.
"Pomożemy Silesii, bo mają pewne problemy ze zbyciem węgla w ostatnim czasie; pomożemy im, żeby mogli poprzez sprzedaż węgla móc utrzymać swój wynik finansowy i aby zwracały im się nakłady, które ponieśli" - wyjaśnił wiceminister.
"Jest podtrzymanie z naszej strony woli współpracy; z tego co wiem, EPH i kopalnia Silesia pozytywnie odbiera te nasze nadziałania" - wskazał Tobiszowski. Jak poinformował, temat ewentualnej sprzedaży kopalni przez czeskiego inwestora nie został w rozmowach podjęty; skoncentrowano się natomiast na polskim wsparciu dla kopalni.
Wiceminister wyjaśnił, iż stronie polskiej zależy, aby również prywatny inwestor, który zainwestował w górnictwo, mógł realizować swoją działalność, pokazując, że - jak mówił Tobiszowski - "warto zainwestować w sektor węgla kamiennego nawet w tak trudnym okresie".
Wiceminister poinformował także, że do Ministerstwa Energii wpłynęły zapytania dotyczące możliwości wsparcia czeskiego sektora energetycznego poprzez dostawy polskiego węgla - muszą przeanalizować to teraz polskie firmy: Polska Grupa Górnicza, Węglokoks i PKP Cargo.
"To jest dla nas dobra wiadomość, bo pokazuje, że rynek zaczyna się porządkować; to jest też dla nas dodatkowa oferta, z którą PGG, przez Węglokoks, będzie musiała się zmierzyć. Swoje miejsce ma tam również PKP Cargo" - ocenił Tobiszowski.
Pytany o potencjalny termin sfinalizowania transakcji sprzedaży polskich aktywów EDF wiceminister ocenił, że powinno to nastąpić w kwietniu, a najdalej w maju. Transakcja ta - jak wcześniej informowano - ma obejmować nabycie wszystkich akcji EDF w EDF Polska, która jest właścicielem czterech elektrociepłowni: Kraków, Gdańsk, Gdynia i Toruń oraz sieci dystrybucji ciepła w Toruniu, Elektrowni Rybnik, oraz nabycie wszystkich akcji EDF w ZEC Kogeneracja - właściciela czterech elektrociepłowni: Wrocław, Zielona Góra, Czechnica i Zawidawie oraz sieci dystrybucji ciepła w Zielonej Górze, Siechnicach i Zawidawiu.
Pod koniec października grupa EDF poinformowała o wybraniu IFM Investors do wyłącznych negocjacji w sprawie sprzedaży aktywów kogeneracyjnych w Polsce. Równolegle EDF rozpoczął negocjacje na wyłączność z firmą EPH w sprawie sprzedaży Elektrowni Rybnik.
Do sfinalizowania obu procesów sprzedaży potrzebne były decyzje odpowiednich krajowych i europejskich organów regulacyjnych, w tym zgoda rządu polskiego na podział polskiej spółki EDF. EDF Polska zostało bowiem wpisane wcześniej w tym roku na listę spółek strategicznych. Tymczasem rząd nie zgodził się na podział EDF Polska. W efekcie 18 stycznia rozwiązano umowę na wyłączność negocjacji między EDF a IFM Investors w sprawie sprzedaży aktywów kogeneracyjnych grupy EDF.
Polskie aktywa EDF ma nabyć konsorcjum PGE, Enea, Energa i PGNiG Termika. Pytany, czy możliwe jest dopuszczenie - na obecnym lub przyszłym etapie - kolejnego partnera, który współfinansowałby przedsięwzięcie, Tobiszowski odpowiedział: "Jeśliby takie okoliczności się pojawiły, myślę, że pochylilibyśmy się nad tym i o tym rozmawiali".
"W kwietniu, najpóźniej w maju, temat powinien być rozstrzygnięty od strony właścicielskiej; później otworzy nam się sprawa, czy zainteresowani będą w to wchodzić" - powiedział Tobiszowski.