Resort środowiska: budowa zbiornika Kąty-Myscowa ruszy w 2018 r.
Budowa zbiornika wodnego Kąty-Myscowa powinna rozpocząć się w 2018 r. i potrwać trzy lata; inwestycja ma być finansowana m.in. z Banku Światowego - poinformował w czwartek w Sejmie wiceminister środowiska Mariusz Gajda.
Wiceminister odpowiadał na pytania posła PiS Bogdana Rzońcy.
Gajda podkreślił, że zbiornik wodny Kąty-Myscowa to inwestycja o znaczeniu strategicznym nie tylko dla woj. podkarpackiego, ale również dla całego dorzecza górnej Wisły.
Przypomniał, że w 2007 r. złożony został wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.
"Z moich informacji wynika, że ten wniosek przeleżał do roku 2011, po czym oddany został z powrotem do regionalnego zarządu gospodarki wodnej. W 2013 r. ten wniosek złożony został ponownie, po czym podkarpacka regionalna dyrekcja ochrony środowiska co chwila wnosi o jego uzupełnienie. W związku z tym wspólnie z (wiceministrem środowiska) Andrzejem Szweda-Lewandowskim podjęliśmy decyzję, że w przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie ws. tego wniosku, aby ta decyzja środowiskowa była jak najszybciej" - mówił Gajda.
Decyzja środowiskowa ma być wydana pod koniec przyszłego roku, ale - jak zaznaczył wiceminister - jest "możliwość, aby była co najmniej o pół roku przyśpieszona". "Jeśli będzie decyzja środowiskowa, to sądzę, że w 2018 r. powinniśmy rozpocząć budowę, która powinna potrwać nie dłużej niż trzy lata" - dodał.
Gajda zaznaczył, że będzie to tzw. zbiornik mokry, który chronił będzie nie tylko przed powodzią, ale również przez suszą.
Poseł Rzońca pytał również wiceministra o rekompensaty, na jakie liczyć mogą mieszkańcy, którzy będą musieli zostać wysiedleni oraz o finansowanie inwestycji.
Przedstawiciel rządu zapewnił, że osoby, które będą musiały opuścić swoje domy, mogą liczyć nie tylko na rekompensaty finansowe, ale też życiowe. "Ci, którzy będą chcieli pieniądze - bardzo proszę, ale ci, którzy będą np. za starzy, żeby budować, dostaną dom lub gospodarstwo takiej samej wartości" - dodał.
Gajda zapowiedział, że będzie renegocjował podpisaną w czerwcu br. umowę z Bankiem Światowym - tak żeby budowa zbiornika Kąty-Myscowa była finansowana w jej ramach. Inwestycja ma być również dofinansowana ze środków UE.
Wiceminister w swoim wystąpieniu podkreślił też, że przygotowane w całym kraju plany zarządzania ryzykiem powodziowym będą poddane przeglądowi.
"Te plany przygotowane zostały niedobrze i podjęta została decyzja o ponownym ich przeglądzie, tak aby odzwierciedlały bezpieczeństwo i możliwość rozwoju Polski. Teraz są tak skonstruowane, że uniemożliwiają rozwój Polski - chodzi o bezpieczeństwo w zaopatrzenie w wodę, nie tylko ludzi, ale także np. elektrociepłowni i o żeglugę śródlądową" - dodał Gajda.
O konieczności budowy zbiornika Kąty-Myscowa na Wisłoce mówi się na Podkarpaciu od ok. 50 lat. Jak wynika z przygotowanego już projektu tej inwestycji, pojemność zbiornika wyniesie 65,5 mln m sześc. Maksymalna powierzchnia zalewu przy maksymalnym poziomie piętrzenia ma wynieść 427 ha.
Zbiornik ma być zlokalizowany w Beskidzie Niskim na terenie powiatu jasielskiego. Obszar zbiornika rozciągać się będzie od wsi Kąty w gminie Nowy Żmigród, przez wieś Myscowa, do wsi Polany i Krempna. Górna część zbiornika przylegać będzie do Magurskiego Parku Narodowego.