Restauracje walczą o gości niezwykłymi pomysłami

Dans Le Noir, słynąca na całym świecie sieć restauracji serwujących jedzenie w ciemnościach, już w marcu będzie w Polsce.

29.02.2008 07:59

Na niecodzienny eksperyment zdecydował się warszawski hotel Novotel Warszawa Centrum, należący do francuskiej sieci Accor. Na początek uruchamia lokal na próbę - restauracja ruszy 12 marca i czynna będzie do 21 czerwca. Jeśli jednak pomysł się sprawdzi, hotel zamierza wykupić licencję na dłużej.

Francuska sieć przyjęła pomysł z rodzimego rynku. Pierwsza Dans Le Noir powstała w 2004 r. w Paryżu, a kolejne w Londynie i Moskwie. Wszędzie stały się przebojem. W Paryżu w ciągu pierwszych dwóch lat lokal odwiedziło 100 tys. gości. To niemało, zważywszy, że ceny nie są niskie: na przykład w Londynie za zestaw dla jednej osoby trzeba zapłacić ok. 47 funtów.

W warszawskiej restauracji będzie zaledwie około 40 miejsc. Goście nie mogą wnosić do środka latarek, aparatów, zapalniczek, telefonów - niczego, co wytwarza światło. Przewodnikami są wyszkoleni niewidomi kelnerzy: prowadzą klientów do stolików, przyjmują zamówienia, przynoszą talerze z jedzeniem, wyjaśniają, co gdzie się znajduje, jak się nalewa płyny. A potem goście muszą radzić sobie sami. Widzącym trudno jest rozpoznać potrawy po smaku.
_ Goście odkrywają, że smakują one zupełnie inaczej niż wtedy, gdy jedzą przy świetle _- mówi Paulina Krysik z Novotelu. Koncept ma też wymiar edukacyjny: ma przybliżyć widzącym świat ciemności. Takich niezwykłych pomysłów na restauracje czy bary jest w Polsce coraz więcej. To efekt rosnącej konkurencji na rynku, ale i odpowiedź na zainteresowanie naszych rodaków gastronomią. Polacy, których płace w ubiegłym roku wzrosły o prawie 10 proc., coraz częściej jadają poza domem.

Jak wylicza firma GFK Polonia, tylko w ubiegłym roku nasze wydatki na usługi restauracyjne mogły wzrosnąć w podobnej skali. Największy, kilkunastoprocentowy wzrost obrotów obserwuje się w restauracjach oraz klubach nocnych.

Z drugiej strony konkurencja na rynku robi się coraz większa. Jak podaje GUS, obecnie mamy trzy razy więcej lokali gastronomicznych niż w 1990 r. - ok. 92 tys. Najszybciej przybywa restauracji. Tylko w 2007 r. ich liczba wzrosła o ponad 5 proc. - wynika z danych GFK. Więcej jest również pubów. Maleje natomiast liczba punktów typu fast food, tradycyjnych kawiarni oraz barów.

Coraz więcej restauratorów przekonuje się, że nie wystarczy już tylko dobre jedzenie, by osiągnąć sukces.
_ Trzeba też mieć dobry pomysł. I odwrotnie, sam pomysł nie wystarczy, musi być dobre jedzenie _ - podkreśla Małgorzata Burzec-Lewandowska, ekspert rynku gastronomicznego portalu Horecanet.pl.

Jednym z najbardziej nietypowych jest warszawski Ice Club - bar w kształcie lodowej jaskini. Wszystko w nim - ściany, meble, a nawet kieliszki - jest wykonane z lodu, a do środka komory, w której temperatura wynosi minus siedem stopni Celsjusza, goście wchodzą w specjalnych ciepłych narzutkach. Mimo że w tym roku będzie miał dwa lata - wciąż cieszy się popularnością. Zwłaszcza w soboty trudno o wolny stolik. Ale właściciel przyznaje, że liczył na więcej: w podobnym lokalu w Sztokholmie trzeba zapisywać się z dwutygodniowym wyprzedzeniem.

A koszty utrzymania takiego lokalu są wysokie: _ Sam lód kosztuje 35 tys. zł, trzeba też utrzymać odpowiednio niską temperaturę _ - mówi Dariusz Mroczkowski, właściciel lodowego baru. W coraz większej liczbie restauracji potrawy przyrządza się na oczach klientów. Coraz więcej jest też takich, gdzie jedzenie sprzedaje się na kilogramy.

Goście wybierają potrawy, a potem stawiają na wadze. Z kolei w Churrasco do Landa w Zakopanem i Warszawie płaci się tylko 39,30 zł za wejście, a potem je się do woli. Tylko napoje są płatne osobno. Wizytówką katowickiej restauracji Kyoto Sushi jest 15-metrowy bar, dookoła którego w napełnionej wodą rynnie na specjalnych łódkach pływają talerzyki z potrawami. Takich pomysłowych rozwiązań będzie przybywać. Bo rosną nasze wymagania i konkurencja na rynku.

Joanna Pieńczykowska
POLSKA Gazeta Krakowska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)