Rolnicy w Polsce żyją jak książęta?

Jak dzisiaj żyje się rolnikowi? Według danych Eurostatu, materialnie – prawie o połowę lepiej niż siedem lat temu.

Rolnicy w Polsce żyją jak książęta?

24.01.2012 | aktual.: 27.01.2012 16:29

Jak dzisiaj żyje się rolnikowi? Według danych Eurostatu, materialnie – prawie o połowę lepiej niż siedem lat temu. Dochody polskich rolników wzrosły w tym czasie o 45 proc. Ale osoba zatrudniona w rolnictwie kokosów nie zbija – zarabia przeciętnie około 2-2,5 tys. zł.

Oblicza polskiego rolnika

Rolnictwo w Polsce ma tyle twarzy, że jednej odpowiedzi na pytanie: jak się wiedzie rolnikom, bardzo trudno udzielić. Inaczej ma się sprawa z właścicielem wielkiego gospodarstwa z kontraktami zagranicznymi. Inaczej ze specjalistą od rolnictwa z wyższym wykształceniem. Inaczej z pracownikiem bez kwalifikacji. A jeszcze inaczej – z bezrobotnym właścicielem 2 ha, który figuruje jako rolnik głównie z uwagi na KRUS. Inżynier rolnictwa, który zajmuje się nadzorem produkcji i uprawy u rolniczego magnata, zarobi średnio 3,5 tys. zł brutto. Przeciętne zarobki kombajnisty w dobrym gospodarstwie to ok. 2,9 tys. zł. Podobną pensję otrzyma traktorzysta – takie dane podaje portal moja-pensja.pl. Natomiast średnia płaca w rolnictwie według portalu nie przekraczała 2,5 tys. zł.

Istnieją jednak gospodarstwa, w których miesięcznie na osobę przypada mniej niż 1 tys. zł. Małe, kilkuhektarowe, a nawet poniżej 1 ha, bez szans na dopłaty. Tymczasem prawda jest brutalna: dzisiaj – jeśli wziąć pod uwagę wyłącznie prawa rynku – nie mają już one większej racji bytu. Maksymalnie opłacalna ilość hektarów; optymalna liczba zatrudnionych ludzi – takie oblicze ma nowoczesne rolnictwo.

W Polsce, jak wiadomo, bywa zupełnie inaczej. Znaczna część gospodarstw nie prowadzi produkcji rynkowej. Służą one jako źródła dodatkowego, niewielkiego dochodu.

Polskie rolnictwo podlega jednak również nieubłaganym tendencjom. Według danych powszechnego spisu rolnego, w 2010 roku w naszym kraju funkcjonowało ok. 1,6 mln gospodarstw rolnych o powierzchni ponad 1 ha. Od poprzedniego spisu z 2002 roku ilość małych gospodarstw (1-5 ha) spadła o ponad 20 proc. Natomiast ilość gospodarstw największych, liczących ponad 50 ha, wzrosła o ponad 30 proc.

Skok w nowoczesność

Polskie rolnictwo przez kilkadziesiąt lat PRL-u było kojarzone często z końmi, wozami i prostym pługiem. Wprowadzaniem mechanizacji szczyciły się głównie PGR-y, którym, jak wiadomo, w niczym ona nie pomogła. Indywidualni rolnicy usiłujący nadążyć za nowoczesnością nie mieli łatwego życia. Ludowa władza uprzykrzała je, jak mogła „kułakom”, „bambrom” i „badylarzom”.

Współczesny polski rolnik żyje w innym świecie. Jeśli go stać, ma do dyspozycji ciągniki, kombajny, agregaty, siewniki. W rolnictwie wykorzystywane są komputery, czujniki i systemy wizyjne. Przy prognozowaniu pogody korzysta się z informacji satelitarnych. Dokładnie mierzy się wilgotność gleby i powietrza. Istnieje możliwość zebrania danych na temat dosłownie każdej sztuki bydła na pastwisku czy rośliny w sadzie lub na polu.

Do postępu technologicznego dochodzi rozbudowany system dopłat, wypłacanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. 14 346 mld zł – tyle przeznaczono w 2011 r. na dopłaty bezpośrednie dla rolników w naszym kraju. Z tej sumy aż 4/5 pochodzi ze środków unijnych, a pozostała część z budżetu krajowego. Średnio gospodarstwo w ramach tych dopłat otrzyma ok. 7 tys. zł. Dopłaty mają służyć zrekompensowaniu kosztów potrzebnych na prowadzenie działalności rolniczej, jak np. zakup środków ochrony roślin.

Za ubiegły rok dopłaty powinny zostać wypłacone do końca czerwca. Do połowy stycznia blisko 1 mln rolników wypłacono prawie 8 mld zł z tytułu dopłat bezpośrednich za 2011 rok.

W dodatku ubiegły rok przyniósł rolnikom dodatkowy wzrost dopłat o mniej więcej 10 proc. Stało się tak, ponieważ zmienił się kurs przeliczeniowy euro w stosunku do złotego – z 3,98 na 4,4 zł za euro.

Ile daje im Unia?

Od czego zależy wysokość dopłat? Od ilości posiadanych hektarów, a także m.in. od tego, co rolnik uprawia. Według obowiązującego przelicznika, podstawowa dopłata wynosi obecnie 710,6 zł do 1 ha. Przysługuje ona tym, którzy spełniają określone przez Unię wymagania, posiadają co najmniej 1 ha ziemi i złożyli odpowiedni wniosek. Do tych ponad 700 zł producent zboża może sobie doliczyć ok. 275 zł za 1 ha. Dopłata do produkcji pomidorów wynosi 173 zł za tonę. Do produkcji chmielu – 1476 zł za 1 ha. W przypadku hodowli bydła – ponad 400 zł za sztukę.

Istnieją też dopłaty z tytułu gospodarowania w niekorzystnych warunkach (ONW). 700 tys. rolników złożyło do ARiMR wnioski o nie w 2011 roku. Z tego tytułu na ich konta wpłynie ok. 1,3 mld zł.

Mimo tego systemu pomocy, rolnictwo to jednak ciężki kawałek chleba. Działalność obarczona wysokim ryzykiem nieopłacalności, zależna od wielu rzeczy, na które sam rolnik nie ma wielkiego wpływu. Od kaprysów pogody, zmian w przepisach, forsowanych przez polityków z różnych opcji. Liczba rolników w UE spada. Jak podano na konferencji Wspólnej Polityki Rolnej w lipcu 2010, co roku 500 tys. rolników europejskich rezygnuje z prowadzenia gospodarstw.

Tomasz Kowalczyk/ ak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1373)