Rolnicy wznawiają protesty. Szykują się utrudnienia dla kierowców

Rolnicy ponownie zamierzają wyjechać na drogi w kilku miejscach w Polsce. Zapowiadają, że tym razem mniej będzie blokad dróg. Głównymi powodami sprzeciwu są kryzys w rolnictwie oraz działania organizacji prozwierzęcych.

Rolnicy znów wyjadą na drogi
Rolnicy znów wyjadą na drogi
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Gdak

25.11.2024 15:08

Protesty rolników trwają w Polsce od stycznia 2024 r. Są wyrazem sprzeciwu wobec strategii Europejskiego Zielonego Ładu oraz importu produktów rolnych i spożywczych z Ukrainy. Według informacji podanych przez tygodnikrolniczy.pl, rolnicy ponownie wyjadą na drogi. 

Głównymi przyczynami wznowienia protestów są pogłębiający się kryzys w sektorze rolniczym, brak realizacji wcześniejszych postulatów, obawy związane z umową UE-Mercosur oraz kontrowersyjne, zdaniem rolników, inicjatywy organizacji prozwierzęcych. W związku z tym w nadchodzących dniach planowane są blokady dróg oraz inne formy protestu w całym kraju.

Rolnicy znów wyjadą na drogi

W piątek, 29 listopada, w Sieradzu odbędzie się protest zorganizowany przez Związek Rolniczy "Orka". O godzinie 9.00 rolnicy wyruszą ciągnikami z podsieradzkiego Smardzewa i przejadą przez miasto. Akcja potrwa do godziny 16.00

– Musimy znów upomnieć się o siebie. Rząd nie podejmuje żadnych działań, do tego Unia chce nas pogrążyć, podpisując niekorzystną umowę. Protestujemy więc przeciwko zabijaniu małych gospodarstw. To przecież z nich pochodzi najzdrowsza żywność. A dziś jest to niszczone przez nieudolną politykę i wyśrubowane normy środowiskowe. Ceny w skupie są jak 20 lat temu, a koszty produkcji wzrosły wielokrotnie – mówił portalowi Jarosław Zaremba ze Związku Rolniczego "Orka". 

Dodał, że na razie protest jest ostrzegawczy, ale jeśli rząd nie podejmie działań, akcja protestacyjna się zaostrzy. 

Protest rolników w Nowym mieście nas Wartą

Jak informuje portal, na 30 listopada planowany jest także protest rolników w Nowym Mieście nad Wartą (woj. wielkopolskie). Protest odbędzie się bez blokowania dróg. Rolnicy chcą głównie podkreślić swoje niezadowolenie. – Protesty będą się rozkręcać, to nieuniknione. Rolnicy muszą się obronić przed Mercosurem, ustawą łańcuchową czy Zielonym Ładem – mówił "Tygodnikowi Poradnikowi Rolniczemu" organizator strajku.

Z kolei 3 grudnia w Elblągu zaplanowano kolejny większy protest. Rolnicy od godziny 10 będą przejeżdżać ciągnikami przez miasto. Damian Murawiec z Ruchu Młodych Farmerów i Ogólnopolskiego Oddolnego Protestu Rolników zaznacza, że ich głównymi postulatami są sprzeciw wobec umowy z Mercosurem, projektu ustawy łańcuchowej oraz zakazu hodowli zwierząt futerkowych.

Dodał, że tym razem mniej będzie blokad dróg, bo rolnicy chcą przede wszystkim edukować społeczeństwo o zagrożeniach, jakie uderzają ich zdaniem nie tylko w rolnictwo, ale i w konsumentów. Forma protestu jest ustalana. 

Protesty w Medyce i Białej Podlaskiej

W minionym tygodniu odbyły się dwa protesty – 23 listopada strajkowali gospodarze z okolic Białej Podlaskiej, a 24 listopada rolnicy z Podkarpacia, którzy po dwóch dniach zawiesili swój protest w Medyce. 

Jak informował serwis money.pl, w sobotę rano rolnicy z podkarpackiej organizacji Oszukana Wieś rozpoczęli całodobową blokadę przejścia granicznego w Medyce. Zablokowali drogę krajową nr 28 na przejściu dla pieszych przy wiadukcie kolejowym na wjeździe do Medyki po godz. 8.30. Do Polski nie wpuszczali tirów jadących z Ukrainy. Przepuszczali tylko te wyjeżdżające z Polski, ale tylko po jednym pojeździe na godzinę. 

Rolnicy z Oszukanej Wsi zablokowali przejście graniczne z dwóch powodów. Po pierwsze nie spełniono ich postulatu dotyczącego utrzymania w 2024 r. wysokości podatku rolnego na poziomie z 2023 r. Drugi związany jest z umową handlową Unii Europejskiej z krajami Ameryki Południowej.

Minister rolnictwa Czesław Siekierski zobowiązał się do przedstawienia w ciągu dwóch tygodni propozycji rozwiązania najpilniejszych problemów w rolnictwie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)