WAŻNE
TERAZ

Szef KOWR z PSL spotykał się z założycielem Dawtony tuż przed wybuchem afery CPK

Roshen podbija Polskę. Za słodyczami stoi ukraiński eksprezydent

Ukraińskie słodycze pojawiły się w Polsce kilka lat temu. Sprytni handlowcy wymyśli, że w ten sposób ściągną do siebie ukraińskich klientów. Tymczasem sprawili, że słodycze od naszych sąsiadów stają się coraz popularniejsze wśród Polaków a eksport z Ukrainy rośnie w zawrotnym tempie.

Marka weszła do nas w 2015 roku.
Źródło zdjęć: © WP.PL

Pamiętam, kiedy pierwszy raz spróbowałem czekoladek Roshen. Kilka lat temu koleżanka z pracy wróciła z urlopu i położyła mi na biurku. Zjadłem.

– Bardzo zacne. Roshen… To szwajcarskie? – zapytałem.
– Nie, ukraińskie – zaśmiała się. – A Roshen to od nazwiska. Po-Roszen-ko.
– Nazwali czekoladki nazwiskiem swojego prezydenta? – nie dowierzałem.
– Nie, on je produkuje – znowu się zaśmiała.

Wtedy czekoladki Roshen, ba – w ogóle ukraińskie słodycze – nie były w Polsce znane. Marka weszła do nas w 2015 roku. I powoli zdobywa popularność, ostatnio mocno przyspieszyła. W wielu supermarketach półki wypełniają się słodkościami od Petra Poroszenki. A Polacy zdecydowanie je polubili.

Obejrzyj: Do 2025 roku będzie potrzebnych 2,5 mln pracowników. Gdyby nie Ukraińcy, byłby problem

Petro Poroszenko był prezydentem Ukrainy od 2014 do 2019 roku, w maju na stanowisku głowy państwa zastąpił go Wolodymyr Zełenski. Od lat udawało mu się łączyć działalność polityczną z biznesową. Poroszenko ma wiele firm przemysłowych, stocznie, ale najbardziej znanym, bo dostępnym dla każdego, są słodycze.

Roshen jest największym producentem słodyczy na Ukrainie i jednym z największych graczy na rynku w Europie Środkowej. Posiada swoje fabryki także w Rosji, na Litwie i na Węgrzech.

W Polsce sprzedają się doskonale. Już zeszłego lata centrala Roshena poinformowała, że nasz kraj jest największym zagranicznym odbiorcą jej produktów. Aż 30 proc. produkcji idzie właśnie do Polski. Dużo dla rozwoju firmy zrobił Carrefour, który uruchomił projekt pod hasłem "Kuchnia ukraińska". To specjalnie oznaczone półki z produktami naszych wschodnich sąsiadów. Uruchomiono je rok temu i już wtedy przedstawiciele Carrefoura twierdzili, że największą popularnością cieszą się właśnie słodycze i słone przekąski.

Obraz
© WP.PL

W ślady Carrefoura poszły inne sieci, dziś słodycze Roshen można kupić w wielu sklepach, w tym w Biedronce. Nic dziwnego, że eksport do Polski rośnie. Nie jest też tajemnicą, że sieci handlowe w ten sposób chciały przede wszystkim ściągnąć do siebie ukraińskich klientów, pracujących i mieszkających w Polsce.

Ale i Roshen zabiegał o większą sprzedaż w Polsce. Od kilku lat rynek rosyjski jest – eufemistycznie rzecz ujmując – mało łaskawy dla ukraińskich produktów. Polska stała się dla Ukrainy najważniejszym partnerem handlowym. W pierwszym kwartale tego roku wyprzedziliśmy Rosję. Eksport z Ukrainy do Polski sięgnął wartości 818 mln dolarów, do Rosji – 759 milionów.

– Roshen ma w Polsce coraz silniejszą pozycję. Wyniki sprzedaży są ich tajemnicą, ale na pierwszy rzut oka widać, że ukraińskie produkty cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. To zarówno piwo, napoje, słodycze, jak i inne produkty. A słodycze są akurat dla wszystkich, dużych i małych. Na dodatek Roshen ma naprawdę świetną jakość i smak. Wiele osób nawet nie podejrzewa, że to czekoladki z Ukrainy, ale myślę, że to nie ma wielkiego znaczenia – mówi nam Bartosz Słupski, ekspert branży handlowej.

Obraz
© WP.PL

Przedstawiciele marki Roshen skupiają się na rozwijaniu kanałów sprzedaży i niestety unikają mediów. Przedstawiciele handlowi firmy nieoficjalnie przyznają, że ich słodycze faktycznie sprzedają się coraz lepiej.

– Roshen ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Świetny produkt, w Polsce podobne słodycze z zagranicy kosztują więcej. To nawet rosnące zagrożenie dla polskich marek, zresztą i tak w większości należących do zachodnich koncernów – mówi nam jeden z handlowców branży słodyczy.

Co ciekawe, Poroszenko to wszechstronny biznesmen i do produkcji słodyczy używa np. mleka od swoich własnych krów. A ma ich sporo, bo firmowa mleczarnia dziennie przetwarza kilkaset ton mleka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce