Rostowski: będziemy chronić inwestycje w infrastrukturę

Mimo zapowiadanych cięć wydatków, związanych z niższymi dochodami budżetu w tym roku, rząd będzie chciał chronić inwestycje współfinansowane przez Unię Europejską - zapowiedział w środę wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski.

Minister finansów Jacek Rostowski
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

- Uważamy, że to nie tylko stymuluje gospodarkę w krótkim okresie, ale także zapewnia możliwość szybszego wzrostu i większej aktywności gospodarczej w długim - powiedział Rostowski w radiowej Trójce.

Dodał, że takie działanie jest akceptowane nie tylko przez ekonomistów. Według szefa resortu finansów w obliczu spowolnienia polska gospodarka potrzebuje dość silnej stymulacji. - Zwiększenie deficytu budżetowego o 16 mld zł, czyli o jeden punkt procentowy PKB, jest dokładnie taką stymulacją, jakiej Polska gospodarka potrzebuje - powiedział Rostowski.

Pytany, czy ministrowie znaleźli już zapowiadane 8,5 mld zł oszczędności odparł, że "po części znaleźli, po części znajdą". Dodał, że szczegóły związane z cięciami wydatków przez poszczególne resorty zostaną przedstawione wraz z projektem nowelizacji budżetu.

Minister powiedział ponadto, że ma nadzieję, że "najpóźniej do połowy września będzie już obowiązywała nowa ustawa o finansach publicznych, w której będzie nowa stabilizująca reguła wydatkowa". Wyjaśnił, że jest ona oparta na prawie unijnym i w dłuższym okresie zapewni te same skutki, jak obecne progi ostrożnościowe, które mają być zawieszone.

Rostowski nie odpowiedział wprost na pytanie, czy pozytywnie odpowie na prośbę ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza, by odblokować pieniądze z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem. - W tym roku i tak jest dużo więcej pieniędzy z Funduszu Pracy niż w przeszłości, niż w ubiegłym roku. (...) Dzisiaj mamy do czynienia z trudnymi czasami budżetowymi, będziemy szukali innych sposobów do stymulacji gospodarki - mówił. Rostowski ma nadzieję, że zwiększenie deficytu przełoży się na wzrost zatrudnienia.

Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek nowelizację tegorocznego budżetu, w której deficyt zwiększony zostanie o 16 mld zł. Ponadto resorty mają obciąć wydatki o 8,5-8,6 mld zł. Projekt ma być przedstawiony w sierpniu. Według Tuska nowelizacja jest konieczna w związku z niższymi dochodami, jakie Polska odnotowała w pierwszym półroczu - brakuje około 24 mld zł.

Szef rządu poinformował, że poszczególne resorty otrzymają informację w sprawie oczekiwanych przez niego tegorocznych oszczędności, tzn. skali oszczędności, jak i sugestii, w których miejscach jest to najprostsze. Ocenił, że uda się przeprowadzić te operacje skutecznie.

We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych, zgodnie z którym w 2013 i 2014 roku zawieszone byłoby działanie 50-proc. progu ostrożnościowego (określa on relację długu publicznego do PKB) i reguły wydatkowej, według której wydatki mogą rosnąć nie więcej niż inflacja plus jeden proc. Premier dodał, że rząd kończy też prace nad zmianą w ustawie o finansach publicznych przewidującą wprowadzenie stabilizującej reguły wydatkowej, która powinna wejść w życie jeszcze w tym roku.

W ubiegłym tygodniu szef resortu pracy zapowiedział, że w najbliższym czasie zwróci się do Ministerstwa Finansów z wnioskiem o odblokowanie ok. 0,5 mld zł z Funduszu Pracy.

- Wniosek będzie złożony w najbliższym czasie. Finału nie można być pewnym, bo wiadomo, jaka jest sytuacja z finansami publicznymi. Ryzyko zawsze jest. Uważam jednak, że jeśli są potrzebne cięcia, to nie w obszarze rynku pracy. Lepiej zapobiegać niż leczyć - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Jestem przekonany, że będzie więcej środków na Fundusz Pracy. Wielkość środków, o które będziemy wnioskować, porównywalna jest do wartości z zeszłego roku - dodał.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę