Rostowski przeciw zniesieniu limitu inwestycji w akcje przez OFE

Minister finansów Jacek Rostowski uważa, że limit 75 proc. inwestycji w akcje przez OFE przez dwa lata to dobry pomysł. W ten sposób Rostowski odniósł się do propozycji ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza, który opowiedział się za zniesieniem limitu.

Rostowski przeciw zniesieniu limitu inwestycji w akcje przez OFE
Źródło zdjęć: © AFP | John Thys

15.10.2013 | aktual.: 15.10.2013 15:11

Minister pracy powiedział we wtorek, że warto rozważyć zniesienie 75 proc. limitu inwestycji w akcje przez OFE.

- Nie zgadzam się (...). Jestem przekonany, że właśnie dobrym rozwiązaniem jest utrzymanie limitu 75 proc. przez pierwsze dwa lata, a potem pełne uwolnienie OFE wtedy, kiedy ogólnie chcemy, żeby mogły już w pełni swobodnie działać - powiedział we wtorek w Luksemburgu Rostowski, który uczestniczył w spotkaniu unijnych ministrów finansów.

Zgodnie z opublikowanym w ubiegłym tygodniu przez MF i resort pracy projektem dot. zmian w systemie emerytalnym, akcje mają stanowić co najmniej 75 proc. inwestycji OFE. W poniedziałek MF zapowiedziało poprawkę do projektu ustawy o zmianach w OFE, która znosi ten limit po dwóch latach.

Minister pracy stwierdził we wtorek w Tok FM, że on z korektą limitu poszedłby dalej niż MF. - Zastanawiam się, czy (...) potrzebny jest ten limit. Myślę, że będziemy o tym rozmawiać. Ja bym stał na stanowisku, że może warto (...) nie utrzymywać go przez dwa lata. Jak uwalniamy, to uwolnijmy już w całości - oświadczył.

Dodał, że będzie rozmawiać o tym z resortem finansów oraz innymi ministrami, a także opinią publiczną.

Opublikowany w ubiegłym tygodniu projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Decyzja o wyborze OFE lub ZUS nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, czyli po raz pierwszy w 2016 r. będzie można zmienić zdanie. Potem ubezpieczeni będą mogli decydować o przeniesieniu składek między ZUS, a OFE co cztery lata. Projekt przewiduje zakaz emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.

Zaproponowano też rozszerzenie prawa do dziedziczenia oszczędności zgromadzonych w drugim filarze. Pieniądze na subkontach w ZUS, który będzie wypłacał emerytury, będą mogły być dziedziczone do trzech lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.

Wprowadzona ma być zryczałtowana stawka dla wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, która wyniesie 10 proc. Opłaty pobierane przez fundusze spadną z 3,5 proc. do 1,75 proc., a naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE spadną z 0,8 proc. do 0,4 proc.

Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc).

Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Środki te trafiłyby na subkonta w ZUS, gdzie byłyby waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. W funduszach pozostaną natomiast akcje.

Projekt zakłada też wprowadzenie okresowej, porównawczej stopy zwrotu OFE, którą będzie stanowił wskaźnik złożony w 90 proc. z indeksu WIG i w 10 proc. z trzymiesięcznej stawki WIBOR. Organ nadzoru ma publikować porównanie stóp zwrotu funduszy z benchmarkiem od 1 lipca 2014 roku do 30 czerwca 2016 roku.

Z Luksemburga Julita Żylińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)