Rosyjska gospodarka wciąż zwalnia. Rząd mówi o stagnacji, eksperci o recesji
Gospodarka Rosji nadal zwalnia. Wzrost PKB w II kwartale 2013 roku - według wstępnych szacunków Federalnej Służby Statystyki Państwowej (Rosstatu) - zmalał do 1,2 proc. wobec porównywalnego okresu 2012 roku. W I kwartale br. tempo wzrostu spadło do 1,6 proc.
12.08.2013 | aktual.: 12.08.2013 15:38
Proces hamowania rosyjskiej gospodarki trwa już 1,5 roku: w I kwartale 2012 roku wzrost PKB wyniósł 4,8 proc., w II - 4,3 proc., w III - 3 proc., a w IV - 2,1 proc.
Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego Federacji Rosyjskiej miało nadzieję, że w połowie 2013 roku tendencja ta zostanie przełamana i że tempo wzrostu gospodarczego w II kwartale osiągnie 1,9 proc.
Choć przewidywania te się nie sprawdziły, resort nie zmienił swojej prognozy z kwietnia, zakładającej, że wzrost gospodarczy w FR w 2013 roku wyniesie 2,4 proc. PKB. Wcześniej ministerstwo szacowało, że gospodarka Rosji wzrośnie w tym roku o 3,6 proc.
Minister rozwoju gospodarczego FR Aleksiej Uljukajew ocenił obecny stan rosyjskiej gospodarki jako stagnację. Jego zdaniem recesja gospodarce Rosji nie grozi. - Recesji nie ma. I nie będzie. Stagnacja jest - zapewne - właściwym terminem - oświadczył minister, cytowany w poniedziałek przez dziennik "Kommiersant".
W opinii Uljukajewa "bardzo niskie tempo wzrostu jest czynnikiem instytucjonalnym, strukturalnym, makroekonomicznym". - Jest to coś, czym trzeba zajmować się przez bardzo długi czas - zauważył.
Minister zaznaczył, że choć "rosyjski eksport nie może już być potężnym silnikiem napędzającym wzrost gospodarczy, to jednak jest w stanie przez wiele lat zapewniać niewysokie, ale dodatnie tempo wzrostu".
Optymistycznych ocen szefa resortu rozwoju gospodarczego Rosji nie podzielają eksperci. - Dane Rosstatu za II kwartał nie tylko okazały się gorsze niż oczekiwano - oznaczają one, że w I półroczu gospodarka wkroczyła w recesję - cytuje dziennik "Wiedomosti" analityków Capital Economics, Neila Shearinga i Lizę Jermolenko.
Z kolei "Niezawisimaja Gazieta" zauważyła w poniedziałek, że 2013 rok z punktu widzenia wzrostu gospodarczego może okazać się dla Rosji najgorszym pod trwającymi już 14 lat rządami Władimira Putina, jeśli nie liczyć kryzysowego 2009 roku, kiedy gospodarka runęła o 8 proc.
Centralny Bank Rosji (CBR) jak na razie nie podejmuje działań mających stymulować gospodarkę. W piątek pozostawił stopę refinansową na dotychczasowym poziomie - 8,25 proc. Za kluczowe uważa zbicie inflacji. Choć tempo wzrostu cen spada, to jednak wciąż jest wyższe od celu inflacyjnego CBR. Według stanu z 5 sierpnia inflacja rok do roku wynosiła 6,5 proc., podczas gdy cel CBR na 2013 rok zakłada 5-6 proc., a na 2014 - 4-5 proc.
Z Moskwy Jerzy Malczyk