Różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn. Oto luka płacowa w Polsce i na świecie
Jak wynika z opublikowanego przez magazyn "The Economist" Indeksu Szklanego Sufitu Polska jest jednym z najlepszych miejsc do życia dla pracujących kobiet. Nie oznacza to jednak, że luki płacowej w Polsce już nie ma, a kobiety zajmują tyle samo wysokich stanowisk, co mężczyźni. Oto jak nasz kraj wypada na tle reszty świata.
Według danych Eurostatu różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn w Polsce jest niższa niż średnia dla całej Unii Europejskiej (16,3 proc.) i wynosi 6,4 proc. na niekorzyść płci pięknej. Z kolei, jak wynika opublikowanego przez magazyn "The Economist" Indeksu Szklanego Sufitu (The Glass-Ceiling Index), luka płacowa w naszym kraju stanowi 10,6 proc. i jest to jeden z najlepszych wyników spośród prawie 30 krajów biorących udział w badaniu. Jednak zarówno dane zebrane przez Główny Urząd Statystyczny, jak i Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń firmy Sedlak & Sedlak, nie są już tak optymistyczne i mówią odpowiednio o 20,6 proc i 19 proc.
Według raportu przygotowanego przez magazyn "The Economist" najmniejsza luka płacowa występuje na Węgrzech - wynosi ona 3,8 proc. Zaraz za tym krajem uplasowały się Nowa Zelandia z wynikiem 5.6 proc., Belgia- 5,9 proc., Norwegia- 6,3 proc., Dania 6,8 proc. i Hiszpania- 8,6 proc.
Według raportu Komisji Europejskiej na temat równości kobiet i mężczyzn w 2014 r. kobiety stanowiły 20,2 proc. członków rad nadzorczych dużych spółek giełdowych w Unii Europejskiej. W Polsce było ich 14,6 proc.
Jak podaje na swojej stronie firma doradcza PwC, w 2015 roku w spółkach giełdowych bez strategicznego inwestora udział kobiet w radach nadzorczych stanowił 14 proc., a w spółkach z dominującym strategicznym inwestorem zagranicznym - 11 proc. W radach nadzorczych spółek, w których dominujący udział ma Skarb Państwa, z 164 członków tylko 26 to kobiety (16 proc). Wyniki te są porównywalne do lat ubiegłych.
Kraje nordyckie mogą się pochwalić nie tylko jedną z najniższych luk płacowych, ale również wysokim udziałem kobiet w radach nadzorczych. Według Indeksu Szklanego Sufitu w Islandii jest ich aż 44 proc., w Norwegii 36 proc., w Szwecji 33,9 proc., w Finlandii 29,9 proc., a w Danii 25,9 proc.
Według firmy Weber Shandwick i KRC Research kobiety zajmują stanowisko prezesa tylko w 23 procentach dużych firm na świecie i tylko w 8 procentach przedsiębiorstw z przychodami powyżej 500 milionów dolarów.
W Polsce według badania przeprowadzonego przez Fundację Liderek Biznesu "Kobiety we władzach spółek giełdowych. Dlaczego nie ma zmiany?" w 2014 roku funkcję prezesa w giełdowych spółkach pełniło zaledwie 7 proc. pań.
W przypadku kobiet zajmujących stanowiska kierownicze w Polsce sytuacja wygląda lepiej. Według rankingu magazynu "The Economist" nasz kraj zajmuje 6. miejsce - wyprzedzają nas tylko Stany Zjednoczone, Nowa Zelandia, Islandia, Francja i Węgry. Z danych The Glass-Ceiling Index wynika, że stanowiska managerskie w Polsce zajmuje 37,8 proc. kobiet. Podobne dane (37 proc.) prezentuje ranking firmy doradczej Grant Thornton International cytowany przez "Financial Times". Jednak według nich odsetek kobiet na stanowiskach kierowniczych w Polsce jest najwyższy ze wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Jak wynika z raportu ONZ 90 proc. spośród 174 państw odnotowało zwiększenie liczby kobiet zasiadających w parlamentach w porównaniu do sytuacji sprzed 20 lat. Mimo że w badanym okresie średni odsetek kobiet w parlamentach prawie się podwoił, to nadal tylko co piąta osoba w parlamencie to kobieta. Magazyn "The Economist" podaje, że najlepsza sytuacja jest w Szwecji, Finlandii, Islandii i Hiszpanii, gdzie liczba kobiet w parlamentach przekracza 40 proc. W Polsce natomiast kobiety zajmują 125 ze 460 miejsc w Sejmie, stanowi to 27 proc.. wszystkich mandatów i jest to rekordowy jak dotychczas wynik.