RPP utrzymała stopy na niezmienionym poziomie (opis)

RPP utrzymała w środę stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jak podkreślono "oczekiwane utrzymanie stabilnego wzrostu gospodarczego w warunkach poprawy koniunktury w strefie euro i dobrej sytuacji na krajowym rynku pracy, ogranicza ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie".

08.07.2015 17:35

Według komunikatu, odczytanego przez prezesa Narodowego Banku Polskiego Marka Belkę, taką decyzję wspiera również lipcowa projekcja inflacji i PKB, przygotowana przez Instytut Ekonomiczny, według modelu NECMOD. Projekcja ta, jak głosi komunikat, stanowi "jedną z przesłanek, na podstawie których Rada podejmuje decyzje dotyczące stóp procentowych NBP".

Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych, z uwzględnieniem danych dostępnych do 22 czerwca 2015 r.

Zgodnie z tą projekcją, roczna granica cen znajdzie się z pięćdziesięcioprocentowym prawdopodobieństwem w przedziale od - 1,1 do - 0,4 proc. w 2015 r. (- 1,0 do 0,0 proc. według projekcji z marca 2015 r.), od 0,7 do 2,5 proc. w 2016 r. (- 0,1 do 1,8 proc. prognozowanej w marcu) oraz od 0,5 proc. do 2,6 proc. w 2017 r. (wobec prognozowanych w marcu od 0,1 do 2,2 proc.).

Z kolei roczne tempo wzrostu PKB, według projekcji z pięćdziesięcioprocentowym prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale od 3,0 do 4,3 proc. w 2015 r. (2,7 do 4,2 proc. według projekcji z marca 2015 r.), od 2,3 do 4,5 proc. w 2016 r. (wobec 2,2 do 4,4 proc. prognozowanych w marcu) oraz 2,5 do 4,7 w 2017 r. (2,4 - 4,6 proc. prognozowanych w marcu).

"Widzimy pewne tendencje zmiany tendencji spadkowych cen" - komentował projekcję Belka na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.

Dodał jednak, że "podstawowy scenariusz projekcji nie uwzględnia ostatnich wydarzeń w Grecji".

Zapowiedział, że w poniedziałek zaprezentowany zostanie "scenariusz awaryjny", związany z tymi wydarzeniami. Dodał jednak, że "ścieżka inflacji" nie będzie w tym scenariuszu wiele odbiegać od scenariusza podstawowego.

"Mogą być efekty pośrednie, ale my jesteśmy na to przygotowani, wiemy co robić, gdyby takowe wystąpiły" - powiedział prezes NBP.

Z kolei Elżbieta Chojna-Duch z RPP podkreśliła: "Wydaje mi się, że jest to optymistyczna projekcja, jeśli chodzi o poziom PKB".

Belka nie chciał odnosić się do projektu PO, dotyczącego kredytów frankowych, podkreślając, że się z nim nie zapoznał. Nie chciał też komentować pomysłów gospodarczych partii politycznych, takich jak np. podatek bankowy.

Zaznaczył jedynie, że może te pomysły analizować jedynie "z punktu widzenia stabilności systemu bankowego", ale na odpowiedź na pytanie, które będą realizowane, a które nie, należy poczekać do października, kiedy mają odbyć się wybory parlamentarne. "Dyskutować będziemy wtedy, kiedy będą to konkretne propozycje" - mówił Belka.

"Wszystkie propozycje dotyczące dodatkowych obciążeń banków z całą pewnością nie powinny spowodować takiego skutku, jakim jest ograniczenia akcji kredytowej dla gospodarki" - powiedział natomiast obecny na konferencji członek RPP Andrzej Kaźmierczak. "To zaszkodziłoby całej gospodarce" - dodał.

Belka na te słowa przywołał dane o akcji kredytowej w Polsce i na Węgrzech w ostatnich latach. W Polsce, mówił, w latach 2008-14 całkowity wolumen kredytów udzielonych w gospodarce wzrósł o ponad 70 proc., a na Węgrzech spadł w tym okresie o ponad 40 proc. "Proszę to traktować jako ilustrację do problemu, na jaki zwrócił uwagę prof. Kaźmierczak" - zaznaczył prezes NBP.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)