Ruszył sezon grzewczy. Sprawdź, którędy "uciekają" pieniądze
W obliczu rosnących cen energii, wiele osób obawia się wysokich rachunków. Jednak w internecie dostępne jest narzędzie, które pomaga oszacować koszty ogrzewania oraz sprawdzić, czy w domu nie dochodzi do niepotrzebnych strat ciepła.
20.10.2024 | aktual.: 02.12.2024 18:26
Jak podaje portal spidersweb.pl, wątpliwości w kwestii zbyt wysokich rachunków miał jeden z użytkowników Reddita, którego rodzice za dwuosobowe gospodarstwo w zimowe miesiące płacili za gaz prawie 2 tys. zł.
"Mieszkają w mieszkaniu na poddaszu starego domu. Raczej nie ma izolacji. Mieszkanie myślę że koło 100 mkw., ale kaloryfery w dwóch z czterech pokoi są ustawione na absolutny minimum w zimie. Ogrzewa oczywiście piecyk gazowy" – pisze użytkownik Reddita.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Użytkownik zastanawiał się, czy takie koszty są normalne, biorąc pod uwagę, że średnie rachunki za gaz dla dwuosobowych gospodarstw w Polsce wynoszą 209 zł miesięcznie.
Jak podaje portal, w odpowiedzi na takie pytania powstała aplikacja cieplo.app, która umożliwia każdemu użytkownikowi oszacowanie kosztów ogrzewania. Autorzy aplikacji zaznaczają, że ich narzędzie pozwala wskazać, jaki rodzaj ogrzewania wybrać, jakiej mocy grzewczej potrzebuje dom oraz jak najtaniej obniżyć koszty ogrzewania.
Proces rozpoczyna się od określenia rodzaju budynku. Im więcej szczegółowych danych dostarczymy, tym dokładniejsze będą szacunki. Użytkownik musi znać m.in. rok budowy budynku, jego wymiary, rodzaj konstrukcji, grubość ścian oraz użyte materiały budowlane. Ważne jest też, czy pomieszczenia sąsiadujące z naszym mieszkaniem są ogrzewane, oraz jakie jest główne źródło ciepła.
Na podstawie wprowadzonych danych, aplikacja dostarcza informacji, takich jak energooszczędność budynku, szacunkowa moc grzewcza, roczne zużycie ciepła oraz sugerowane źródła ogrzewania. Narzędzie wskazuje także, którędy może uciekać ciepło z budynku.
Jeden z użytkowników Reddita, który przetestował aplikację, stwierdził, że jej wyniki są bardzo dokładne. "Sprawdzałem kilka budynków i odchył był maksymalnie +/- 5 proc. Ktoś to naprawdę dobrze zrobił, mimo koniecznych uproszczeń jest bardzo dokładne" – podsumował.
"Pasożytnictwo cieplne" w blokach
W trakcie zimy wiele osób próbuje zaoszczędzić na ogrzewaniu, ale czasami przybiera to formę "pasożytnictwa cieplnego". Osoby, które nie odkręcają kaloryferów, ale korzystają z ciepła, które przenika od sąsiadów, mimo wszystko muszą za ogrzewanie płacić.
Mimo podzielników ciepła w mieszkaniach, nadal zdarzają się sytuacje, gdy z jakiegoś powodu opłaty za ciepło zostaną źle rozliczone. WP Finanse opisywały historię pana Daniela z Mińska Mazowieckiego, który dostał rachunek za ogrzewanie na ponad 4200 zł. W tym samym czasie sąsiad naszego czytelnika zapłacił 1500 zł, choć w jego mieszkaniu temperatura miała być niższa.
Pan Daniel twierdził, że grzeje mocniej niż inni, przez co jest poszkodowany. Nawet gdy zima jest ciepła, on dogrzewa, bo sąsiedzi potrafią grzać tylko w jednym pomieszczeniu, w pozostałych mając skręcone kaloryfery na zero.