Rynek czeka na posiedzenie FOMC
Po wczorajszej zniżce notowań EUR/PLN do poziomu 3,9600, dziś rano ma miejsce lekkie odreagowanie. Kurs euro względem złotego zwyżkuje w okolice 3,9800, nie powinien on jednak przekroczyć wartości 4,0000 PLN za EUR.
Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego – M. Belki, obecny poziom notowań złotego jest satysfakcjonujący. Ma on nadzieję, iż trend aprecjacyjny polskiej waluty nie będzie zbyt silny. M. Belka nie wykluczył jednak możliwości okazjonalnych interwencji w momencie, gdy wystąpiłaby taka potrzeba.
Sentyment w naszym regionie jest wciąż pozytywny. Potwierdziły to wczorajsze aukcje papierów skarbowych – polskich i rumuńskich. Ministerstwo Finansów Rumunii sprzedało wczoraj 6-miesięczny dług o łącznej wartości 1,3 mld lejów, czyli więcej niż zakładano. Polska zaoferowała roczne papiery dłużne o całkowitym nominale 1,3 mld zł, przy czym popyt był prawie trzykrotnie wyższy od oferty.
Na początku dzisiejszej sesji eurodolar znajduje się niżej niż wczoraj – notowania EUR/USD zeszły w okolice poziomu 1,3150, czyli o prawie o półtorej figury niżej względem wczorajszych maksimów. W ciągu dnia zmienność na rynku powinna być raczej niewielka w związku z oczekiwaniem inwestorów na dzisiejsze posiedzenie Komitetu Otwartego Rynku (FOMC).
Na rynku panuje spora niepewność odnośnie dzisiejszej decyzji FOMC w sprawie przyszłego kierunku polityki pieniężnej w USA. Ostatnia seria gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiej gospodarki, w tym słaby odczyt dynamiki PKB oraz rozczarowujące publikacje z rynku pracy wskazują, iż ożywienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych będzie wolniejsze niż wcześniej się tego spodziewano. Wzrosły w związku z tym oczekiwania na kontynuację poluźniania polityki pieniężnej przez Fed.
Dziś na rynek napłynęła pierwsza cześć z serii danych z chińskiej gospodarki. Dotyczyły one handlu zagranicznego i były dość niejednoznaczne. Eksport w lipcu w wzrósł o 38,1 proc. r/r, czyli silniej od oczekiwań na poziomie 35,5 proc. Mniejszy od prognoz wzrost zanotował natomiast import – zwiększył się on w ubiegłym miesiącu o 22,7 proc. r/r; oczekiwania przewidywały wzrost o 30,0 proc. r/r. Niższa dynamika importu związana jest jednak z bardziej restrykcyjną polityką pieniężną w Chinach, prowadzoną przez tamtejsze władze monetarne, w celu przeciwdziałania przegrzaniu gospodarki.
Dziś również poznaliśmy decyzję japońskich władz monetarnych odnośnie kosztu pieniądza. Bank Japonii pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Póki co nie zostało zapowiedziane dalsze poluźnianie polityki pieniężnej – scenariusz taki nie jest jednak wykluczony w przypadku kontynuacji umocnienia jena.
Joanna Pluta
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.