Ryzyko dalszych spadków na GPW jest nadal wysokie

Warszawa, 03.07.2014 (ISBnews/ TFI PZU) - O takich sesjach jak wczorajsza, posiadacze akcji chcieliby zapomnieć jak najszybciej. Niestety, nic na razie nie wskazuje na szybką zmianę nastrojów na warszawskim parkiecie. Sytuację na nim kontroluje podaż, a ryzyko dalszych spadków jest nadal wysokie.

W ubiegłym tygodniu na wykresie dziennym indeksu WIG20 utworzyła się formacja głowy i ramion. Linię wsparcia wyznaczał poziom 2430 punktów, który bez większych problemów został przebity. Zgodnie z definicją, zapowiadało to dalszą przecenę i właśnie ten mało korzystny dla akcjonariuszy scenariusz się realizuje. Zasięg spadku wynikającego ze wspomnianej wcześniej formacji należy określić na ok. 70-75 punktów (czyli do poziomu ok. 2350 punktów). Po środowej sesji dzieli nas od niego już niespełna 1 proc. i raczej zostanie on osiągnięty. Na warszawskiej GPW nie widać bowiem zbytniej chęci do kupowania akcji.

W środę przed spadkami nie uchroniły nas ani nowe rekordy na Wall Street, ani lepsze od prognoz dane z amerykańskiego rynku pracy. Zgodnie z szacunkami firmy ADP, w ubiegłym miesiącu w tamtejszym sektorze prywatnym przybyło aż 281 tys. miejsc pracy wobec oczekiwanych 200 tys.
Inwestorom w Warszawie nie pomogła także niespodziewana decyzja Skarbu Państwa o sprzedaży 3,5% akcji PGE. Sama spółka na koniec dnia straciła blisko -1,5 proc.

Emocji nie wywołała już decyzja naszej Rady Polityki Pieniężnej co do poziomu stóp procentowych. Te, zgodnie z oczekiwaniami, nie uległy zmianie. Ciekawie moim zdaniem wygląda natomiast nowa projekcja inflacji. Zakłada ona, że w 2014 r. ta znajdzie się w przedziale -0,1 proc. do 0,4 proc. (wobec 0,8% - 1,4% w projekcji marcowej), w przedziale 0,5 proc. do 2,1 proc. w przyszłym roku (wobec wcześniejszych 1,0% - 2,6%) oraz w przedziale od 1,3 proc. do 3,1 proc. w 2016 r. (wobec spodziewanych 1,6% -3,3% poprzednio). Oznacza to coraz większe prawdopodobieństwo cięcia stóp w kolejnych miesiącach.

A czego można spodziewać się na GPW w czwartek? Z pewnością uwaga inwestorów skupi się na decyzji ECB w sprawie stóp procentowych, kolejnych danych z amerykańskiego rynku pracy oraz odczytach wskaźników PMI. Moim zdaniem nie będą one jednak w stanie wyrwać naszego parkietu z panującego na nim marazmu. Niewielką szansą na większe zaangażowanie popytu może być poziom 2380 punktów na indeksie WIG20. Nadal otwartym pozostaje pytanie, czy okaże się na tyle skuteczny, by zatrzymać zniżkę...
Piotr Krawczyński

TFI PZU

(ISBnews/ TFI PZU)

Źródło artykułu:ISBnews

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)