Rząd obniżył podatki salonom kosmetycznym. Co to oznacza dla klientów?

Od 1 kwietnia obowiązuje niższa stawka VAT dla branży beauty. Na zmianach skorzystają właściciele wielu salonów kosmetycznych. Czy klienci odczują tę obniżkę w swoich portfelach?

Rząd obniżył podatki salonom kosmetycznym. Co to oznacza dla klientów?
Rząd obniżył podatki salonom kosmetycznym. Co to oznacza dla klientów?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Adam Sieńko

02.04.2024 08:41

Osiągnęliśmy dziś kamień milowy. Zrzucamy kajdany zaporowych podatków i zadajemy cios w biurokratyczną bezduszność - cieszy się Michał Łenczyński, założyciel Beauty Razem i autor postulatu VAT 8 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W co inwestuje Sebastian Kulczyk? Szczera rozmowa z prezesem KI Dawidem Jakubowiczem w Biznes Klasie

Rząd zrealizował jedną ze swoich obietnic wyborczych i obniżył stawkę VAT dla branży beauty z 23 proc. do 8 proc. Ustawa jeszcze przed wejściem w życie wywołała niemałe kontrowersje, bo okazało się, że obniżka nie dotyczy wszystkich przedstawicieli branży - z niższego podatku nie skorzystają m.in. właściciele solariów, tatuażyści, masażyści, osoby zajmujące się kosmetyką stóp i skórą głowy.

Zdecydowana większość przedsiębiorców ma jednak powody do radości. Obniżka VAT-u do 8 proc., oznacza że opodatkowanie ich usług zostanie zrównane z opodatkowaniem właścicieli salonów fryzjerskich. Branża niejednokrotnie wskazywała, że ta rozbieżność nie ma żadnego uzasadnienia.

Koszty dla budżetu

"Łączny skutek (dla 10 lat) obniżenia stawki VAT z 23 proc. do 8 proc. będzie mieć ujemny wpływ na dochody budżetu państwa w wysokości ok. minus 2 mld 199,8 mln zł" - podano w Ocenie Skutków Regulacji załączonej do projektu rozporządzenia.

W OSR zwrócono uwagę, że przewiduje się pozytywny wpływ projektu na konkurencyjność gospodarki i przedsiębiorczość, w tym na funkcjonowanie przedsiębiorców, którzy prowadzą lub będą prowadzili działalność w sektorze beauty, jak również na rodzinę, obywateli i gospodarstwa domowe, w tym także osoby niepełnosprawne i osoby starsze, w szczególności, jeżeli będą oni korzystali z usług oferowanych przez tę branżę.

Z lutowego raportu Krajowego Rejestru Długów wynika, że branża beauty tonie w długach. W ostatnich czterech latach zadłużenie branży beauty wzrosło o jedną piątą do 45,6 mln zł. Przeciętny gabinet ma dzisiaj 25,3 tys. zł zaległości finansowych.

Co obniżka VAT-u oznacza dla klientów?

Przedsiębiorcy nie pozostawiają konsumentom złudzeń - na obniżanie cen się nie zanosi. Co nie znaczy, że Polacy nie dostrzegą żadnych efektów.

Dzięki normalizacji stawki VAT, klient nie dostrzeże wysokich podwyżek, salony ostatecznie wyjdą z cienia, by rozwijać się z dumą, a budżet uzyska podatników i zysk netto. To logiczny sukces całej Polski - przekonuje Michał Łenczyński.

Podobne opinie w rozmowach z WP Finanse wyrażali właściciele salonów kosmetycznych z całej Polski. - Na pewno o obniżki będzie trudno, bo koszty działalności cały czas rosną. W górę poszła pensja minimalna, składki ZUS i ceny produktów, które wykorzystuję w swojej pracy - opowiadała pani Gosia, przedsiębiorczyni z Rawicza.

Pani Iza, właścicielka salonu kosmetycznego w Grudziądzu, wskazywała natomiast, że koszty prowadzenia działalności w ostatnim roku wzrosły o 30-40 proc. - Za aplikację Booksy (służącą do rezerwacji terminów w internecie - przyp. red.) płacę 40-50 zł więcej. Księgowość kosztuje mnie 100 zł więcej, wywóz odpadów poszedł w górę o 40 zł - wyliczała przedsiębiorczyni.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)