Rząd: plan oszczędności obejmie 19,7 miliardów złotych
Minister finansów Jacek Rostowski poinformował we wtorek, że rząd przyjął projekt oszczędności na łączną kwotę 19,7 mld zł.
03.02.2009 | aktual.: 05.02.2009 10:05
10 miliardów złotych rząd zaoszczędził w resortach i województwach, przyjął też nową formę finansowania wydatków infrastrukturalnych na sumę 9,7 miliarda złotych.
Rostowski powiedział, że takie oszczędności - pozwolą zachować na niezmienionym poziomie deficyt budżetowy, przy założeniu wzrostu gospodarczego na poziomie 1,7 proc, a inflacji na poziomie 1,9 proc.
_ Inaczej mielibyśmy coś, co byłoby prawdziwą dziurą budżetową i dlatego, że do czegoś takiego absolutnie nie dopuścimy, zdecydowaliśmy się zadziałać zapobiegawczo, przygotowując plan wydatków, który pozwoli nam się zmieścić w ramach deficytu, który zakreśliliśmy _ - powiedział Rostowski na konferencji po posiedzeniu rządu.
Rostowski zapowiedział, że ewentualna nowelizacja ustawy budżetowej może być spodziewana w połowie roku.
_ Jeśli okaże się, że te oszczędności, które określiliśmy będą konieczne, w takim przypadku w połowie roku będziemy nowelizowali budżet _ - dodał szef resortu finansów.
Według Rostowskiego, jest możliwe, że sytuacja okaże się mniej groźna niż rząd zakładał, szukając oszczędności.
_ Wówczas będzie nam lżej w drugiej połowie roku _ - powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Oszczędności w resortach wynoszą: MSWiA ok. 1 mld 215 mln zł, infrastruktury - ok. 191 mln zł, finansów - ok. 530 mln zł, gospodarki - ok. 58 mln zł, środowiska - ok. 61 mln zł, kultury - ok. 220 mln zł, sportu i turystyki - ok. 36 mln zł, nauki i szkolnictwa wyższego - ok. 872 mln zł, obrony narodowej - ok. 1 mld 947 mln zł, edukacji narodowej - ok. 556 mln zł, pracy i polityki społecznej ok. 326 mln zł, rolnictwa 231 mln zł, rozwoju regionalnego - ok. 2 mln zł, skarbu - ok. 8 mln zł, sprawiedliwości - ok. 587 mln zł, MSZ - ok. 35 mln zł, zdrowia - ok. 336 mln zł.
Oszczędności w ZUS - wyłącznie administracyjne - wynoszą ok. 455 mln zł.
Minister Michał Boni zapowiedział, że rząd będzie prosił jednostki administracji pozarządowej (m.in. kancelarie, centralne urzędy) o oszczędności na ok. 100 mln zł, co stanowi 5 proc. ich wydatków.
W przypadku budżetów wojewodów, oszczędności mają wynieść ok. 1 mld 887 mln zł. Ekonomiści o planie oszczędnościowym rządu
Większość ekonomistów twierdzi, że zakładane przez rząd oszczędności nie są ostatnimi w tym roku.
Były wiceminister finansów prof/ Stanisław Gomułka, uważa, że dodatkowe cięcia mogą być konieczne już w drugiej połowie roku. Jak podkreśla, dopiero wtedy Polska odczuje skutki światowego kryzysu. Zdaniem prof. Gomułki, mniejsze mogą być również dochody budżetowe, a większe - wydatki, między innymi na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Zdaniem profesora, ostateczna kwota cięć może wynieść nawet 30 mld zł, a nie 20.
Wiceprezes Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju Andrzej Rzońca uważa natomiast, że kolejne oszczędności są nieodzowne, by utrzymać zakładany w budżecie poziom wzrostu gospodarczego i inflacji. Jak podkreślił, przy planowanych obecnie wskaźnikach, zakładane cięcia będą niewystarczające.
Z kolei Andrzej Sadowski z Centrum Adama Smitha uważa, że 20 miliardów oszczędności może nie pozwolić polskiej gospodarce przetrwać kryzysu. Jego zdaniem, jeśli rząd nie podejmie działań ułatwiających polskim firmom funkcjonowania to w drugiej połowie roku, na pewno będzie musiał podjąć decyzję o dalszych cięciach.
Większość ekonomistów dobrze oceniła ogólne założenie rządu, by nie zwiększać deficytu budżetowego.