Trwa ładowanie...

Są urzędnikami, a zarabiają więcej niż premier

Czy warto być premierem? Z finansowego punktu widzenie niekoniecznie. Wiele jest bowiem stanowisk dużo intratniejszych niż funkcja Prezesa Rady Ministrów

Są urzędnikami, a zarabiają więcej niż premierŹródło: Thinkstockphotos
d2ogiel
d2ogiel

Donald Tusk pytany o to, czy wie, ile zarabiają urzędnicy, odpowiedział: - Wiem, bo sam jestem urzędnikiem. Urzędnicy w Polsce zarabiają bardzo różnie: od mizernych pieniędzy, czasami bardzo słabych, po całkiem godziwe pensje. Są ludzie w administracji publicznej, pełniący funkcje urzędnicze, którzy zarabiają wyraźnie więcej od premiera czy prezesa rafinerii.

O kim myślał premier? Być może chodzi o prezesa Komisji Nadzoru Finansowego. Jak pisze „DGP”, Stanisław Kluza zarabia prawie dwa razy więcej niż premier - 32,5 tys. zł miesięcznie brutto. Jego pensji nie finansują podatnicy, tylko instytucje, które nadzoruje. Za Kluzą plasują się szefowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu, którzy w minionym roku zgromadzili porównywalne oszczędności.

Choć dla przeciętnego Kowalskiego kwoty o których mowa są szokujące, wielu urzędników podkreśla, że ich zdaniem są one wciąż zbyt niskie. Szczególnie, jeśli porównują je do pensji dyrektora zarządzającego czy członka zarządu firmy w stolicy, która zatrudnia ponad 100 osób. Ten co miesiąc na konto otrzymuje około 50 tys. zł.

Premier jak manager

Z oświadczenia majątkowego Donalda Tuska wynika, że zarobki premiera za poprzedni rok to 233 tys. zł brutto. Kiedy podzielimy je przez 12 miesięcy, daje to kwotę 19, 416 zł. Są to dochody managera średniego szczebla korporacyjnego w Warszawie.

d2ogiel

- Wysokość wynagrodzeń osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe zależna jest od zapisów uchwalanej co roku ustawy budżetowej - mówi Łukasz Berg, Kancelaria Adwokacka Adw. Tomasza Posadzkiego w Gdańsku. - Zgodnie z przepisem art. 150 Konstytucji RP, członek Rady Ministrów, w tym także Prezes Rady Ministrów, nie może prowadzić działalności sprzecznej z jego obowiązkami publicznymi. O obowiązkach publicznych Prezesa Rady Ministrów dowiadujemy się już z jego przysięgi, którą ten składa wobec Prezydenta Rzeczypospolitej. Prezes Rady Ministrów przysięga bowiem: „Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem” (przysięga może być złożona oczywiście z dodaniem zdania „Tak mi dopomóż Bóg”).

Kto nie zazdrości premierowi

Obecnie na konto człowieka stojącego na czele rządu wpływa kwota, której raczej nie zazdroszczą mu inni urzędnicy. Z opublikowanego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów oświadczenia o stanie majątkowym, które Ewa Kopacz złożyła z końcem marca br. wynika, że szefowa resortu zdrowia w ubiegłym roku zarobiła 172 909,08 złote z tytułu swojego ministerialnego stanowiska oraz 29 347,20 złotych z tytułu mandatu poselskiego. Podobne kwoty co miesiąc wpływają na konta wielu polskich ministrów. Tu można postawić pytanie: czy premier może sobie dorobić do pensji?

- Konstytucja RP z 1997 roku nie wprowadza wyraźnego zakazu łączenia stanowiska członka Rady Ministrów z innymi funkcjami publicznymi – tłumaczy prawnik Łukasz Berg. - Przepisy szczególne wykluczają jednak możliwość piastowania określonych funkcji publicznych przez Prezesa Rady Ministrów, jak przykładowo funkcji Prezesa Najwyższej Izby Kontroli czy Rzecznika Praw Obywatelskich. Prezes Rady Ministrów może jednak sprawować jednocześnie mandat posła albo senatora. Jeżeli zatem Prezes Rady Ministrów wykonuje równocześnie mandat posła albo senatora to przysługuje jemu wówczas nie tylko wynagrodzenie z tytułu pełnienia funkcji Prezesa Rady Ministrów ale również pensja poselska (senatorska) czy też diety poselskie (senatorskie).

ml/MA

d2ogiel
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ogiel