Sąd w Kijowie: nie będzie gazu według starej stawki
Sąd Gospodarczy Kijowa zabronił państwowej spółce paliwowej Naftohaz Ukrainy przesyłania rosyjskiego gazu tranzytem przez Ukrainę według stawki z ubiegłego roku - podał ukraiński resort ds. paliw i energetyki.
05.01.2009 | aktual.: 05.01.2009 14:22
Wydany przez sąd zakaz ma być traktowany jako zabezpieczenie złożonego przez resort pozwu o uznanie za nieważną umowy między Naftohazem a rosyjskim Gazpromem, która przewiduje tranzyt błękitnego paliwa po cenie 1,6 dol. za tysiąc metrów sześciennych na sto kilometrów.
Tymczasem Unia Europejska poinformowała, że nie ma znaczących przerw w dostawach gazu ziemnego z Rosji przez Ukrainę. Rzecznik UE Ferran Tarradellas powiedział, że "są pewne zakłócenia", lecz nie ma poważnych problemów. Delegacja UE ma się spotkać w Kijowie z przedstawicielami ukraińskiego resortu gazowego, a we wtorek - z przedstawicielami rosyjskiego Gazpromu w niewymienionej z nazwy stolicy europejskiej.
Przedstawiciel prezydenta Ukrainy ds. bezpieczeństwa energetycznego Bohdan Sokołowski powiedział, że delegacja UE przyjeżdża, aby zapoznać się z ukraińskim punktem widzenia w sporze gazowym między Rosją a Ukrainą.
Gazprom wstrzymał dostawy gazu na Ukrainę 1 stycznia, ponieważ nie podpisano kontraktu na dostawy surowca w 2009 roku. Kijów i Moskwa spierają się o cenę paliwa i opłatę za jego tranzyt przez terytorium Ukrainy.