Samosy zamiast Google'a. Sukces indyjskiego biznesmena
Dwa lata temu zdecydował się na porzucenie pracy, o której wielu może tylko pomarzyć. Odszedł z Google'a i wrócił do rodzimych Indii. Dziś jest właścicielem znanego na lokalnej mapie gastronomicznej "The Bohri Kitchen". Firma po roku osiągnęła obrót około 5 mln rupii. Munaf Kapadia twierdzi, że sukces zawdzięcza swojej matce.
Munaf kilka lat temu zdobył tytuł MBA i opuścił swój kraj, by pracować w Google. W 2014 r. zdecydował, że musi zająć czymś swoją matkę, która większość czasu spędzała w domu oglądając seriale. Nafisa zawsze była świetną kucharką i uwielbiała oglądać kulinarne programy w telewizji.
Munaf wysłał maila do kilku swoich znajomych i zaprosił ich do "The Bohri Kitchen" - miejsca, w którym będą mogli spróbować jedzenia przyrządzanego przez jego matkę. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Kuchnia Nafisy szybko zyskała wiernych fanów.
W 2015 r. Munaf zdecydował, by porzucić dobrze płatną pracę w międzynarodowym koncernie Google'a. Zajął się rozkręcaniem biznesu gastronomicznego opartego na kuchni matki. Flagową potrawą stały się samosy - nadziewane warzywami lub mięsem pierożki.
*Zobacz też, Magda Gessler o byciu restauratorem: *
Popyt na dania Munafy zgłaszają pięciogwiazdkowe hotele i celebryci. Ludzie nie wahają się, by czekać nawet w bardzo długich kolejkach. Restauracja oprócz samosy oferuje też inne indyjskie potrawy.
Munaf znalazł się na liście "Under 30" Forbesa. Twierdzi, że wszystko zawdzięcza matce, którą traktuje jako gwaranta swojej marki. Wierzy, że właśnie to zaważyło na sukcesie "The Bohri Kitchen".