Sarkozy naciska na "gospodarczy rząd" strefy euro

Obecny kryzys finansowy pokazał, jak
bardzo strefa euro potrzebuje "gospodarczego rządu" - przekonywał
we wtorek w Parlamencie Europejskim.

21.10.2008 | aktual.: 22.10.2008 13:20

Obecny kryzys finansowy pokazał, jak bardzo strefa euro potrzebuje "gospodarczego rządu" - przekonywał we wtorek w Parlamencie Europejskim prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

"To dziwne, że mamy jedną wspólną monetę, jeden bank centralny, jeden rynek, a nie można mówić o jednej polityce gospodarczej" - powiedział Sarkozy. "Kryzys finansowy prowadzi do kryzysu gospodarczego. Czy w obliczu takiego kryzysu nie potrzebujemy większej koordynacji gospodarczej?" - pytał retorycznie na konferencji prasowej.

Jego zdaniem, takim "rządem gospodarczym", który koordynowałby polityki krajowe, powinni być zebrani na szczycie szefowie państw i rządów krajów strefy euro. Bezprecedensowe spotkanie w takim właśnie formacie miało miejsce 12 października w Paryżu, a przyjęty tam plan ratowania banków w strefie euro został potem zatwierdzony na szczycie przez wszystkie 27 krajów UE. Sukces spotkania, które służyło właśnie koordynacji działań krajowych, to dla Sarkozy'ego nowy, silny argument.

Obecnie co miesiąc spotykają się ministrowie finansów strefy euro, w dzień poprzedzający spotkanie unijnych ministrów finansów ECOFIN. Ale to - zdaniem Sarkozy'ego - jest za mało.

"Tylko szefowie państw i rządów dysponują niezbędnym mandatem demokratycznym" - powiedział. Zasugerował nawet, że przewodniczącym mógłby pozostać premier Luksemburga Jean-Claude Juncker - który obecnie nieformalnie przewodniczy Eurogrupie, ale jako minister finansów swego kraju.

Francja od dawna opowiada się za bliżej niesprecyzowanym politycznym "rządem gospodarczym" strefy euro, niejako by zrównoważyć Europejski Bank Centralny, który jest jedyną wspólną instytucją dla krajów Eurogrupy. Zdaniem Francji, brak koordynacji krajowych polityk gospodarczych jest nie do pogodzenia ze wspólną walutą.

Niemcy za każdym razem zgłaszały ostry sprzeciw, odczytując intencje Paryża jako próbę ograniczenia niezależności EBC, który ma za zadanie przede wszystkim czuwanie nad stabilnością cen i to właśnie pod kątem walki z inflacją ustala stopy procentowe.

Kryzys finansowy pozwolił Sarkozy'emu wrócić do pomysłu. "To dla nas okazja do przebudowy Europy w taki sposób, by była bardziej skuteczna" - powiedział francuski prezydent.

Towarzyszący mu na konferencji prasowej szef Komisji Europejskiej Jose Barroso nie krył swojego sceptycyzmu.

"Jesteśmy za wzmocnieniem wszelkich mechanizmów koordynacji polityk gospodarczych w krajach europejskich, ale jednocześnie nie wolno tworzyć niebezpiecznego złudzenia, że pomysł sprowadza się do dawania instrukcji bankowi centralnemu" - powiedział Barroso. "Jego niezależności kwestionować nie wolno" - podkreślił.

"Ograniczanie tej niezależności ani mi w głowie, jestem pierwszy, by jej bronić" - zaklinał się Sarkozy.

Francuski prezydent rzucił w Strasburgu nowy pomysł: powołania w UE państwowych funduszy inwestycyjnych (sovereign wealth funds - SWF). Jego zdaniem zagraniczne fundusze tego rodzaju stały się tak istotnymi graczami na rynkach finansowych, że i UE powinna dysponować takimi instrumentami. Po pierwsze dlatego, że w czasie kryzysu mogłyby przyjść z pomocą rodzimym przedsiębiorstwom w strategicznych branżach, po drugie zaś dlatego, że uchroniłyby przed zbytnią ekspansją funduszy zagranicznych na europejskim rynku.

"Chciałbym, abyśmy się zastanowili nad możliwością stworzenia w każdym kraju państwowego funduszu; być może byłaby możliwa ich koordynacja w odpowiedzi na kryzys" - powiedział Sarkozy.

KE szacuje, że całe SWF, które służą krajom do lokowania swoich nadwyżek, to obecnie 3-5 bln dolarów, natomiast w roku 2015 będzie to już kilkanaście bilionów. Coraz poważniejszymi graczami, poza bogatymi krajami Zatoki Perskiej, stają się obecnie Chiny i Rosja, a coraz więcej polityków i inwestorów zadaje sobie pytanie o rzeczywiste ekonomiczne i polityczne zamiary, jakie kryją się za inwestycjami prowadzonymi przez te fundusze.(PAP)

kot/ mc/ jtt/

Źródło artykułu:PAP
finansegiełdabanki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)