Sawicki: nie będzie rozmów w namiotach ani na ulicy
Nie będzie rozmów ani w namiotach ani na ulicy, bo to nie jest miejsce, w którym rozwiązuje się ważne sprawy - powiedział w środę minister rolnictwa Marek Sawicki, pytany, czy spotka się z rolnikami, którzy w czwartek zapowiadają protest przed kancelarią premiera.
18.02.2015 15:05
Dodał, że przedstawiciele protestujących mogą wziąć udział w pracach zespołów zajmujących się rozwiązaniem najpilniejszych spraw podnoszonych obecnie przez rolników. Zespoły zostały powołane w ubiegłym tygodniu, po protestach rolników.
Organizacje rolnicze - NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" i OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych - zapowiedziały, że w najbliższy czwartek zorganizują manifestację w Warszawie. W ich ocenie w protestach weźmie udział 10 tys. rolników, którzy domagają się odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka oraz zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.
"Apeluję do rolników, to my jesteśmy odpowiedzialni za los i rozwój naszych gospodarstw. Nie dajmy się zwodzić pseudoorganizatorom różnego rodzaju marszów, blokad czy wystawiania namiotów na trawnikach stolicy. To w dyskusji i rozmowach możemy rozwiązać najważniejsze problemy" - powiedział na konferencji prasowej minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki.
Przypomniał, że w efekcie rozmów z organizacjami rolniczymi, które przed tygodniem odbyły się w resorcie rolnictwa, powołano sześć zespołów, które mają rozwiązać najpilniejsze sprawy rolników.
"Jeśli reprezentanci protestujących zechcą wziąć udziału w pracach tych zespołów, droga do ministerstwa nie jest zamknięta - zapraszam. Natomiast nie będzie rozmowy w namiotach rozstawionych na trawnikach stolicy, ani na ulicy, bo to nie jest miejsce, w którym rozwiązuje się ważne sprawy. Mądrość rolników, mądrość prawdziwych związkowców jest ministrowi na co dzień bardzo potrzebna" - podkreślił Sawicki.
Minister przypomniał, że w tym roku na rozwój obszarów wiejskich zostanie przeznaczonych 30 mld zł.
"Tym, którzy wykorzystują obecną sytuację polskich rolników do walki politycznej chcę przypomnieć, że nie jest prawdą, iż Polska była dyskryminowana w zakresie dofinansowania w ramach wspólnej polityki rolnej. Proszę zwrócić uwagę, że poziom wsparcia polskiego rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich to piąta pozycja wśród 28 państw unii europejskiej" - mówił Sawicki.
Szef resortu rolnictwa zaznaczył, że reprezentuje interesy rolników w rządzie i parlamencie. "Jestem nie tylko rolnikiem, jestem rzecznikiem interesów rolników w polskim rządzie i w polskim parlamencie. Dlatego ciągle przypominam, że kryzys cenowy w rolnictwie nie powstał nad Wisłą, nie powstał w Polsce, on ma charakter europejski i światowy" - powiedział Sawicki.
Poinformował także o pierwszych wynikach prac powołanych zespołów.
"Wypracowaliśmy środki publiczne na wznowienie wypłat za szkody wyrządzone przez dziki w woj. podlaskim w strefie objętej afrykańskim pomorem świń" - powiedział Sawicki.
Dodał, że drugim wynikiem prac zespołów jest podpisane przez niego pismo i apel do zakładów przetwórstwa mleczarskiego. "W tym piśmie zwracam się do przedsiębiorców; znajdźcie sposoby na to, aby z funduszy zapasowych albo z kredytów pomóc rolnikom w rozłożeniu należnych płatności za przekroczenie kwot" - podkreślił Sawicki.