Schabowy z automatu. Testujemy zrobotyzowany bufet w szpitalu
W jednym z warszawskich szpitali uruchomiono zrobotyzowany bufet. Czynny całą dobę automat na miejscu podgrzewa i wydaje gorące posiłki, w tym kotlety schabowe czy naleśniki.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Automat z gorącymi posiłkami zainstalowano w szpitalu przy ul. Barskiej. Maszyna serwuje m.in. schabowego z ziemniakami i zasmażaną kapustą, mielonego z buraczkami, spaghetti, naleśniki i sałatkę jarzynową.
Posiłki kosztują od 6 do 12 złotych. Wydawane są w plastikowych opakowaniach na wynos i na miejscu podgrzewane przez kuchenkę mikrofalową.
W automacie można zapłacić gotówką i kartą płatniczą. Po wybraniu na klawiaturze numeru odpowiadającego daniu, trzeba zaczekać 45 sekund na jego podgrzanie. Można też zamówić danie na zimno. Żeby to zrobić, przed wybraniem potrawy należy wcisnąć guzik "C".
Smak? - jak na standardy szpitalnej kuchni - jadalny. W zamówionym przez nas zestawie był kotlet schabowy, ziemniaki i zasmażana kapusta. Kotlet był nieco zbyt twardy, panierka mokra, a ziemniaki miały zdecydowanie za dużo mąki. Najlepsza z całego dania była kapusta.
Automat nie cieszy się zbyt dużym powodzeniem. W porze obiadowej, poza nami, chętnych do skorzystania z automatycznego bufetu nie było.
- Automat z obiadem? Nie słyszałem - mówi zdziwiony pracownik szpitala. - 12 złotych za obiad to w sumie niedużo. Może się kiedyś skuszę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.