Scholz musi się tłumaczyć. Lewica chce interwencji. Ceny odleciały

Ceny kebabów w Niemczech poszybowały. W ciągu zaledwie dwóch lat ceny podskoczyły z 4 do 10 euro. Kanclerz Olaf Scholz jest regularnie pytany o to przez młodych ludzi na spotkaniach. Lewicowa opozycja chce w tym zakresie działań Berlina.

W Berlinie zjadanych jest 400 tys. kebabów dziennie W Berlinie zjadanych jest 400 tys. kebabów dziennie
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2022 Getty Images
oprac.  KRWL

Ceny kebabów w Niemczech rosną na tyle szybko, ze stały się tematem debaty publicznej. Kanclerz Olaf Scholz przyznał, że pytania o cenę kebabów są dla niego stałym elementem wystąpień publicznych.

Tak często jest o to pytany, że jego rząd zdecydował się opublikować w mediach społecznościowych wyjaśnienie, w którym podkreślono, że wzrost cen jest częściowo spowodowany rosnącymi kosztami płac i energii. Scholz wyznał, że młodzi ludzie pytają, czy nie powinno być hamulca cenowego dla dönera – pisze brytyjski "The Guardian".

Niemiecki lewica chce interwencji państwa

Do cen kebabów odniosła się także lewicowa opozycyjna partia "Die Linke". W swojej propozycji, którą zamierza przedstawić parlamentowi, partia wzywa do wprowadzenia Dönerpreisbremse, czyli limitu cen döner kebabów.

Jest to rozwiązanie podobne do tego, które wprowadzono w niektórych częściach kraju w celu kontrolowania wysokich czynszów. Partia Die Linke zauważa, że w niektórych miastach cena wynosi już 10, co oznacza wzrost o 6 euro w ciągu dwóch lat – pisze brytyjski dziennik.

Opozycyjna partia proponuje wprowadzenie limitu cenowego na poziomie 4,9 euro, a dla młodych ludzi, zwłaszcza tych o niższych dochodach, na poziomie 2,90 euro. Według wyliczeń dopłata kosztowałaby niemieckich podatników 4 mld euro rocznie. Nasi zachodni sąsiedzie zjadaj rocznie 1,3 mld kebabów. W tym 400 tys. dziennie tylko w samym Berlinie – pisze The Guardian.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października