Sejm/ Większość klubów za przyjęciem sprawozdania KRRiT za 2014 r.

Wszystkie kluby parlamentarne z wyjątkiem PiS, zapowiedziały poparcie dla uchwały o przyjęcie sprawozdania KRRiT za 2014 r. PO i PSL podkreślały brak nieprawidłowości i liczne inicjatywy regulatora. Z kolei PiS zarzucał mu służalczość wobec rządzącej koalicji.

08.07.2015 | aktual.: 18.11.2016 15:38

Wcześniej sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2014 r. przyjęły sejmowa i senacka komisje kultury i środków przekazu. Sprawozdanie przyjął też Senat. Podczas środowej debaty w Sejmie przyjęcie sprawozdania Krajowej Rady poparły kluby Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Z kolei posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Kruk, zapowiedziała, że jej ugrupowanie będzie głosować przeciw. W trakcie drugiego czytania uchwały wniosła też poprawkę, mówiącą o jego odrzuceniu.

Przyjęcie sprawozdania rekomendowała izbie sejmowa komisja kultury i środków przekazu. Uzasadniając projekt uchwały o jego przyjęcie pos. Jerzy Fedorowicz (PO), podkreślał brak nieprawidłowości w działaniu regulatora w ubiegłym roku. "Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzając kontrolę nie zgłosiła żadnych wniosków pokontrolnych, co może być dla Pana przewodniczącego powodem do dumy" - zaznaczył.

"Klub PO zwraca uwagę na pozytywy działalności KRRiT. Sprawia ona wrażenie spokojnego i rozważnego regulatora rynku medialnego. Krajowa Rada uczestniczyła w wielu konsultacjach krajowych i zagranicznych, dbała o wzbogacanie oferty programowej telewizji naziemnej, platform satelitarnych oraz podejmowała starania o wprowadzenie dobrych praktyk regulujących rynek usług VOD i reklam niezdrowej żywności" - wymieniała posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, zapowiadając poparcie ugrupowania dla sprawozdania KRRiT.

Posłanka Urszula Pasławska z PSL wskazała, że reprezentowanie w mediach publicznych wszystkich opcji politycznych w równym stopniu, nadal pozostawia wiele do życzenia, co według niej szczególnie odnosi się do PSL. Podkreśliła też konieczność zwiększenia udziału kobiet w programach publicystycznych. Mimo to, pozytywnie oceniła sprawozdanie. "Rok 2014 był udanym rokiem dla działalności KRRiT, dlatego klub PSL opowiada się za przyjęciem jej sprawozdania" - powiedziała.

"Polskie media publiczne są narzędziem propagandy, a misję publiczną zastąpiono służebnością wobec obozu władzy. Szczytem sprzeniewierzenia się swojej misji przez KRRiT, było faworyzowanie Bronisława Komorowskiego w niedawnych wyborach prezydenckich. KRRiT nic nie zrobiła w celu zapewnienia równości w debacie" - zarzucała przewodniczącemu KRRiT posłanka PiS Elżbieta Kruk.

Mówiła też, że finansowanie nadawców publicznych jest coraz bardziej uzależnione od służb skarbowych ściągających zaległości, a jedynie 8 proc. gospodarstw domowych regularnie wnosi opłatę abonamentową. Podkreśliła, że jej zdaniem media publiczne nie propagują polskiej, a niemiecką politykę historyczną emitując kontrowersyjny serial niemieckiej produkcji "Nasze matki, nasi ojcowie". Według niej, szkaluje on obraz Armii Krajowej. Krajowa Rada współfinansowała też antypolskie jej zdaniem produkcje filmowe, jak np. "Pokłosie", czy "Obywatel". "Czy wypada wymagać od Polaków, żeby finansowali szkalujące ich media?" - pytała Kruk.

"Klub PiS będzie głosował za odrzuceniem sprawozdania" - zakończyła Kruk.

Wincenty Elsner z SLD skupił się w wystąpieniu na kwestiach finansowania mediów publicznych. "KRRiT zamienia się w instytucję windykującą należności, a nie monitorującą media. Poczta Polska wysłała do osób zalegających z opłatami prawie 600 tys. upomnień. Swe zadłużenie uregulowało w całości lub w części jedynie 50 tys. abonentów. Tylko 50 proc. abonentów zarejestrowało odbiorniki, a spośród nich prawie połowa została zwolniona z opłat" - mówił, podkreślając, że należy to jak najszybciej zmienić.

Zdaniem Elsnera, mimo nieposiadania przez KRRiT inicjatywy ustawodawczej nie powinna się ona ograniczać do prac analitycznych i eksperckich na rzecz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, lecz wywierać na rządzących większy nacisk. "Za mało tutaj zrobiono. Nie dostrzegam determinacji Krajowej Rady w zmuszeniu rządzących do uchwalenia ustawy o nowym systemie finansowania" - podkreślił przypominając, że SLD od dawna rekomenduje finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa. Mimo zgłoszonych uwag, Elsner zapowiedział, że klub SLD zagłosuje za przyjęciem sprawozdania.

Jak mówił przedstawiający sprawozdanie przewodniczący KRRiT Jan Dworak, w 2014 r. KRRiT odprowadziła do budżetu państwa blisko 28 mln zł - o 49 proc. więcej niż zakładano w ustawie budżetowej. Większość środków pochodziło z opłat koncesyjnych - 27,3 mln zł. Na realizację zadań programowych, Rada przekazała nadawcom 750 mln zł z wpływów abonamentowych - 444 mln zł otrzymała Telewizja Polska, 164 mln Polskie Radio, a 142 mln zł rozgłośnie regionalne PR. Jak podkreślił Dworak "były to największe kwoty przekazane mediom publicznym od 6 lat - od 2008 r.".

Dworak zwrócił też uwagę, że główną aktywnością Krajowej Rady w ub. roku, która będzie też kontynuowana w roku obecnym, były prace legislacyjne, które mają wnieść "istotną jakościową zmianę w funkcjonowaniu całego polskiego rynku mediów audiowizualnych".

Wśród przedstawionych przez niego projektów, była tzw. ustawa deregulacyjna, której głównym celem jest modernizacja obowiązującego prawa medialnego, stworzenie ulg dla mediów obywatelskich i lokalnych i uproszczenie trybu uzyskiwania koncesji. Ponadto, projekt przewiduje też udogodnienia dla osób niepełnosprawnych oraz rozwiązania chroniące nieletnich przed skutkami reklam niezdrowej żywności. Nowe przepisy mają także uprościć wybory uzupełniające rad nadzorczych mediów, zakazują jednoczesnego zasiadania w radach nadzorczych i zarządach różnych spółek mediów publicznych, oraz podnoszą rolę rad programowych.

Jak poinformował Dworak, choć zakończyły się już konsultacje społeczne i uzgodnienia międzyresortowe dokumentu, "przez bardzo krótki czas do końca obecnej kadencji Sejmu, szansa uchwalenia tego projektu jeszcze w tej kadencji jest niewielka".

Dworak wymienił też projekt wdrażający komunikat Komisji Europejskiej, dotyczący finansowania mediów publicznych autorstwa MKiDN. Precyzuje on pojęcie misji publicznej, zadania mediów publicznych, określa zasady nadzoru nad wykorzystaniem i rozliczaniem środków publicznych. Znosi też sprawozdania kwartalne, które zdaniem KRRiT są "zbędną biurokracją". Projekt, nad którym MKiDN pracuje od listopada 2011 r., jest obecnie konsultowany z KE.

Trzecim i - zdaniem Dworaka - najbardziej priorytetowym, jest projekt nowej regulacji finansowania mediów publicznych, przez wprowadzenie powszechnie obowiązującej składki audiowizualnej. Potrzebę tę uzasadnił on nieprzewidywalnością i niestabilnością obecnego systemu, który nie gwarantuje właściwego wykonywania zadań przez media. Według założeń nowego systemu finansowania mediów publicznych, dane potrzebne do obliczenia i ściągania opłaty audiowizualnej, powinny pochodzić z baz danych PESEL, KRUS i PIT, a za jej pobór miałyby odpowiadać służby Ministerstwa Finansów. Środki mają być bezpośrednio przekazywane na konto regulatora, w celu zachowania pełnej niezależności finansowania mediów publicznych.

Nowy system wprowadzi też indywidualny charakter składki, która miałaby, według Dworaka, wynosić ok 0,5 proc. minimalnego wynagrodzenia, co zapewniłoby publicznym mediom ok 3 mld zł rocznie na działalność misyjną. Podkreślił, że pozwoliłoby to uniezależnić je od dochodów reklamowych. Składka taka nie byłaby obliczana - jak obecnie - od gospodarstwa domowego, lecz od płatnika uzyskującego dochód podlegający opodatkowaniu. Jak podkreślał Dworak, gospodarstwo domowe jest "niesłychanie trudne do prawnego zdefiniowania" i wiele państw europejskich rezygnuje z tego rozwiązania.

Wśród innych działań KRRiT w ub.r., Dworak wymienił dokończenie procesu cyfryzacji telewizji, w tym uzupełnieniem oferty bezpłatnych multipleksów naziemnej telewizji cyfrowej, i prowadzenie procesu cyfryzacji publicznej radiofonii. Krajowa Rada podejmowała też działania mające na celu ograniczenie dostępu małoletnich do pornografii w ofercie VOD (Video on Demand - wideo na żądanie) oraz podpisała porozumienie ustalające zasady samoregulacji nadawców, dotyczące reklam żywności skierowanej do dzieci poniżej 12 roku życia tak, aby przestrzegały one zasad zaaprobowanych przez Instytut Żywności i Żywienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)