Sejmowa komisja o zakazie prywatyzacji Lasów Państwowych
Przekształcenia własnościowe lasów zarządzanych przez państwo byłoby zakazane, z wyjątkiem uzasadnionego celu publicznego, np. związanego z obronnością - wynika z propozycji zmian do konstytucji, które omawiała w środę sejmowa komisja środowiska.
10.09.2014 18:55
Projekt mający zakazać prywatyzacji Lasów Państwowych pod koniec marca br. złożyły kluby: PSL, PO, SLD i Twój Ruch. Inicjatorem wprowadzenia do Konstytucji RP takich zmian byli ludowcy.
W trakcie posiedzenia komisji jej przewodniczący Stanisław Żelichowski (PSL) złożył w imieniu wnioskodawców poprawkę do pierwotnej wersji projektu. Przypomniał, że zaproponowane przepisy budziły zastrzeżenia konstytucjonalistów. Pojawiały się także opinie, że nie gwarantowały zakazu prywatyzacji czy komercjalizacji Lasów Państwowych.
Chodzi m.in. o zapis mówiący, iż lasy stanowiące własność Skarbu Państwa są dobrem wspólnym i podlegają szczególnej ochronie. "Konstytucjonaliści zwracali uwagę, że w ustawie zasadniczej dobro wspólne - to termin zarezerwowany dla Rzeczpospolitej Polskiej" - powiedział. Zgodnie z nową wersją tego zapisu - według Żelichowskiego - szczególnej ochronie podlegałyby lasy stanowiące własność Skarbu Państwa.
Szczególne kontrowersje, m.in. uwagi posłów PiS, wzbudza propozycja zmiany konstytucji, w której zapisano, iż lasy ulegałyby przekształceniom własnościowym jedynie w przypadkach określonych w ustawie. W trakcie pierwszego czytania posłowie PiS zwracali uwagę, że taki przepis nie gwarantuje zakazu prywatyzacji lasów. Żelichowski zaproponował w środę, aby w projekcie zapisać, że lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym, a wyjątki od tej zasady uzasadnione celami publicznymi lub celami racjonalnej gospodarki leśnej - określa ustawa.
Wiceminister środowiska i Główny Konserwator Przyrody Piotr Otawski zaproponował, aby "racjonalną gospodarkę leśną" zamienić na "trwale zrównoważoną gospodarką leśną". Argumentował, że takie stwierdzenie jest już używane i znajduje się w ustawie o lasach.
Wiceprzewodniczący komisji środowiska Jan Szyszko (PiS) zaznaczył, że trzeba stworzyć takie przepisy, aby "nie było ochoty do lasów się dobierać". W imieniu swojego klubu zaproponował, aby w konstytucji zostało zapisane, że wszelkie zmniejszenie powierzchni lasów stanowiących własność Skarbu Państwa podlega obowiązkowej rekompensacie. Miałaby ona polegać na przekazaniu Skarbowi Państwa gruntów o powierzchni trzykrotnie większej niż ubytek lasów.
Zdaniem Szyszki w ustawie zasadniczej powinien znaleźć się także przepis mówiący o tym, że lasy stanowiące własność Skarbu Państwa są zarządzane przez polskie przedsiębiorstwo Lasy Państwowe, kierujące się zasadami zrównoważonego rozwoju. Symbole noszone przez pracowników LP (orzełki) nie mogłyby być zmienione na inne.
PiS proponuje także, aby właściciele bądź ich spadkobiercy, którym w PRL niesłusznie odebrano tereny leśne, mogli otrzymywać wyłącznie rekompensaty pieniężne. Ich wysokość byłaby pomniejszana o ewentualne wierzytelności na rzecz Skarbu Państwa. Szyszko przypomniał, że w trakcie prac nad ustawą reprywatyzacyjną wiele osób dopominało się o zwrot lasów. Tereny te jednak były wielokrotnie - jego zdaniem - obciążane długami jeszcze przed znacjonalizowaniem.
Zgodnie z propozycją Żelichowskiego, przyjętą przez komisję, zaproponowanymi zmianami zajmą się m.in. konstytucjonaliści.
Ustawę o zmianie Konstytucji RP Sejm uchwala większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie Senat przyjmuje ją bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.