Sejmowe komisje poparły rządowy projekt budowy czynszówek
Połączone komisje: finansów publicznych i infrastruktury poparły rządowy projekt zmian w prawie, mających uruchomić państwowy program budownictwa czynszowego. W ciągu 10 lat rząd chce wybudować w jego ramach 30 tys. mieszkań o umiarkowanych czynszach.
08.07.2015 22:20
W środę na posiedzeniu połączonych komisji miało miejsce pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy "o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz niektórych innych ustaw". Projekt rządowy ma przywrócić budownictwo czynszowe w Polsce.
Podczas dyskusji negatywnie o programie wypowiadali się posłowie PiS. Posłanka tego ugrupowania Gabriela Masłowska złożyła wniosek o skierowanie projektu do prac w podkomisji nadzwyczajnej, gdzie miałby zostać poprawiony. Wniosek nie zyskał jednak uznania większości członków połączonych komisji.
Posłowie poparli natomiast poprawki zgłoszone przez posła PO Arkadiusza Litwińskiego - były one konsultowane z rządem i zyskały jego poparcie, a także poprawki doprecyzowujące złożone przez Biuro Legislacyjne Rządu. Poprawki posłów PiS zostały odrzucone.
Połączone komisje przyjęły w środę sprawozdanie ws. projektu i tym samym rekomendowały Sejmowi jego poparcie.
Wiceszef resortu infrastruktury Paweł Orłowski, przedstawiając rządowy projekt, podkreślił, że nowy program budownictwa czynszowego ma stanowić fundament pod dobrze pojmowaną politykę mieszkaniową państwa.
Według Orłowskiego adresatami nowego programu będą osoby, które zarabiają za dużo, aby móc ubiegać się o lokal gminny - komunalny lub socjalny, lecz za mało, aby móc zaciągnąć kredyt na zakup własnego mieszania, nawet korzystając z programu "Mieszkanie dla Młodych". Także oferty rynkowe najmu są dla nich za drogie. Zdaniem wiceministra są to osoby zarabiające od 1600 zł do 2800 zł netto. "Są to młodzi ludzie, rozpoczynający karierę zawodową" - mówił. Zapewnił też, że co najmniej 50 proc. beneficjentów programu mają stanowić - w założeniu rządu - rodziny z dziećmi.
Rządowy program wspierania społecznego budownictwa czynszowego ma polegać na preferencyjnych kredytach dla inwestujących w budownictwo czynszowe i gwarancji nabycia emisji obligacji udzielanych przez państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego.
Dlatego rząd chce, by projekty budowy czynszówek były realizowane w ramach lokalnej polityki mieszkaniowej. Formy wsparcia mają trafiać do inwestorów działających w oparciu o umowy zawierane z gminami. W tym kontekście Orłowski wymienił: towarzystwa budownictwa społecznego (TBS), spółki gminne (większość TBS w Polsce należy do gmin - PAP), a także spółdzielnie mieszkaniowe. Wsparcie dla tych podmiotów ma być "reaktywacją" budownictwa społecznego w Polsce. Orłowski ocenił też, że według szacunków jego resortu, deficyt mieszkań w Polsce jest obecnie szacowany na 500 tys. W Polsce mieszkania czynszowe stanowią 12 proc. wszystkich lokali, podczas gdy w państwach Europy zachodniej jest to nawet 45 proc.
W ramach programu inwestorzy mogą liczyć na korzystniejsze od rynkowych kredyty rozłożone na 30 rat. Program powinien ruszyć na przełomie 2015/2016 r. Jest zaplanowany na 10 lat. W tym czasie BGK powinno zapewnić na udzielenie kredytów ze środków własnych 4,5 mld zł. Budżet państwa ma pokryć dopłaty do preferencyjnych kredytów w wysokości ponad 750 mln zł w ciągu dziesięciu lat - dopłaty państwa mają pokryć różnice pomiędzy oprocentowaniem preferencyjnym kredytu a rynkowym.
W ramach programu ma powstać co najmniej 30 tys. mieszkań czynszowych. Wysokość czynszu ma być umiarkowana - jak wyjaśnił Orłowski - o około 40 proc. niższa niż czynsze komercyjne. Czynsze mają stanowić 5 proc. tzw. wartości odtworzeniowej mieszkania, która jest dość mocno zróżnicowana w zależności od regionu kraju.
Docelowe mieszkanie czynszowe w programie powinno spełniać standardy umożliwiające rodzinie zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych na przeciętnym poziomie. Jest to 35 m2 dla gospodarstwa domowego jednoosobowego, 50 m2 dla gospodarstwa domowego 2-osobowego i dodatkowe 10 m2 dla każdej kolejnej osoby w rodzinie.
Mieszkania mają być rotacyjne, priorytetem ma być utrzymanie ich w zasobach jako mieszkania na wynajem. Jednak najemcy będą mogli zawierać umowy z inwestorami na partycypację tak jak obecnie w TBS-ach. Jej poziom jednak nie ma być wyższy niż 20 proc. - obecnie jest to 30 proc. Partycypacja lokatorów w budowaniu mieszkania nie będzie mogła dotyczyć lokali z państwowym dofinansowaniem. Zachowanie partycypacji własnej lokatorów ma zwiększyć możliwości finansowania inwestycji.
Podwyżka czynszu będzie możliwa, jeśli dochody najemcy wzrosną ponad uprzywilejowany poziom - limity dochodów maja być oparte o wskaźniki GUS. Po trzech latach od przekroczenia takiego poziomu umowa będzie wypowiadana. Dochody najemców, którzy mieliby możliwość wynajęcia mieszkań po preferencyjnych czynszach, mają być weryfikowane raz na trzy lata. Jeśli najemca nie wypełni obowiązkowej deklaracji o dochodach będzie można podnieść mu preferencyjny czynsz.
Jeśli przekroczone zostaną przychody gospodarstwa domowego uprawniające do najmu, stawka czynszu może być podwyższana o 1 proc. za każdy 1 proc. dochodu gospodarstwa ponad określone progi dochodowe.
Pod koniec posiedzenia połączonych komisji Orłowski podziękował posłom za duże zaangażowanie, dzięki któremu udało się "przepracować" projekt rządowy podczas pierwszego czytania, na jednym posiedzeniu komisji.