Sekretarz generalny OPEC uspokaja w Brukseli ws. dostaw ropy
Cena ropy powyżej 110 dol. za baryłkę to efekt nerwowości rynku - zaznaczył we wtorek w Brukseli sekretarz generalny OPEC. Dodał, że Irak produkuje teraz normalnie, a OPEC ma wolne moce produkcyjne i jest przygotowany na nadzwyczajne okoliczności.
24.06.2014 16:45
Sekretarz generalny OPEC Abdalla Salem El-Badri spotkał się we wtorek w Brukseli z komisarzem UE ds. energii Guentherem Oettingerem. Omawiano sytuację na rynku w kontekście kryzysu na Ukrainie i w Iraku.
"Przed kryzysem rynek był stabilny, ceny były stabilne, teraz mamy problem z Ukrainą, problem z Irakiem" - mówił El-Badri. Dodał, że w ubiegłym miesiącu, gdy w Wiedniu spotkali się ministrowie z krajów OPEC, cena ropy wynosiła ok. 105 dol. za baryłkę i "wszyscy byli zadowoleni". Zapewnił, że Irak produkuje teraz normalnie.
"Z tego co wiemy, 95 proc. produkcji na południu (Iraku) jest nienaruszona (...), wciąż produkują normalnie" - powiedział przedstawiciel OPEC. "Dostawy z Iraku nie wpłynęły na rynek. To, co teraz obserwujemy na rynku, cena ponad 110 dol. (za baryłkę) nie ma miejsca ze względu na niedobory w podaży, tylko dlatego, że rynek jest nerwowy i ze względu na działalność spekulacyjną" - wyjaśnił.
Zapewnił, że teraz rynek jest bardzo dobrze zaopatrzony i "nie ma niedoborów ropy na rynku w jakimkolwiek miejscu na świecie".
"Oczywiście na naszym ostatnim spotkaniu ministerialnym powiedzieliśmy, że produkujemy 30 mln baryłek dziennie i że jesteśmy gotowi na jakiekolwiek niespotykane okoliczności. Jeśli więc będzie problem na rynku, OPEC będzie gotowy rozwiązać ten problem, ale teraz nie widzimy żadnego" - powiedział El-Badri. Przypomniał, że komercyjne zapasy ropy wystarczą na 57,5 dnia.
Pytany o możliwość pogorszenia się sytuacji z dostawami z Iraku, odparł: "Rynek nie będzie potrzebować więcej niż 30 mln baryłek dziennie i OPEC jest gotowy produkować taką ilość". "Nie mogę przewidzieć, co się stanie jutro w jakimś miejscu na świecie, ale jeśli okoliczności się zmienią, OPEC jest gotowy interweniować i uzdrawiać rynek" - zaznaczył. Jego zdaniem nie ma teraz powodu, by zwoływać nadzwyczajne spotkanie OPEC przed zaplanowanym na listopad spotkaniem.
Komisarz Oettinger podkreślił, że w "naszym wspólnym interesie" jest, by Irak kontynuował produkcję ropy. Zaznaczył, że Irak produkuje 3 mln baryłek dziennie, co jest istotną wielkością. Dodał, że kraj ten jest ósmym producentem na świecie i drugim w grupie OPEC.
Przypomniał, że mimo wcześniejszych także problemów z Libią i Iranem rynek i OPEC są nadal wiarygodne, a ponadto są też inni dostawcy spoza OPEC. "Jestem więc całkiem optymistyczny, że nie napotkamy zasadniczych problemów" - ocenił. Jego zdaniem w tej chwili nie ma powodów, by odnosić się do najgorszych scenariuszy.
Reuters zwrócił uwagę, że Badri pochodzi z Arabii Saudyjskiej, jedynego kraju członkowskiego OPEC, który ma znaczące wolne moce produkcyjne.
Z Brukseli Julita Żylińska