Senat nie zgłosił poprawek do ustawy o spreadach walutowych
W czwartek Senat nie wniósł poprawek do ustawy o spreadach walutowych, która pozwala na spłatę rat kredytów w walucie kupionej np. w kantorze.
Zgodnie z ustawą, kredytobiorca zadłużony w walucie obcej, np. w szwajcarskim franku, będzie mógł spłacać raty kredytu - w kasie lub przelewem - walutą bezpośrednio kupioną np. w kantorze lub innym banku, gdzie kosztuje ona mniej.
Według nowych przepisów, bank nie będzie mógł w takim przypadku żądać dodatkowych opłat czy prowizji, ani kosztownych aneksów do umowy, jak to się dzieje obecnie. Zmiany mają objąć nowe kredyty i te już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy. Ponadto w umowie kredytowej będzie musiała zostać zapisana wartość spreadu, po którym bank będzie sprzedawał klientowi walutę.
Ustawę zanegował podczas wtorkowego posiedzenia senackiej komisji budżetu i finansów publicznych, wiceprezes Związku Banków Polskich Jerzy Bańka, który stwierdził, że w ocenie ZBP ustawa jest zbędna, bo regulacje spreadowe zawarte są w obowiązujących przepisach nadzorczych, chodzi o tzw. rekomendację SII Komisji Nadzoru Finansowego.
Biuro legislacyjne Senatu stwierdziło podczas posiedzenia senackiej komisji, że wyważenie interesów obu stron - kredytobiorców i banków - jest w tym przypadku trudne. "Mogą pojawić się wątpliwości, co do zgodności tej ustawy z wartościami konstytucyjnymi oraz zasadą kształtowania warunków umownych. Nie są to jednak zarzuty, które wynikają z tej ustawy wprost" - stwierdziło biuro legislacyjne.