SG WP ws. udziału żołnierzy w walce z powodzią (komunikat)

...

24.05.2010 16:49

24.05. Warszawa - Sztab Generalny WP informuje:

Mija kolejny dzień zmagań żołnierzy 25 Brygady Kawalerii powietrznej z powodzią. Ponad pięciuset kawalerzystów walczy z żywiołem na zagrożonych odcinkach w województwach świętokrzyskim, mazowieckim i małopolskim. Kawalerzyści zmagają się z wielką wodą mając świadomość, że w tej walce liczy się niemal każda minuta.

Wrocław, Białobrzegi, Słubice, Połaniec to tylko niektóre z miejsc gdzie na pierwszej linii zmagań z wielką wodą żołnierze 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego. Kawalerzyści wspierani są przez załogi śmigłowców, które wraz z ratownikami niosą pomoc zagrożonej wielką falą ludności.

W ramach prowadzonych akcji ratowniczych przez śmigłowce kawalerii żołnierzom w walce z żywiołem pomaga sześć zespołów ratownictwa śmigłowcowo-wysokościowego Państwowej Straży Pożarnej z Łodzi w liczbie dwunastu ratowników. Nieprzerwanie odbywa się ewakuacja najbardziej zagrożonej ludności z zalanych terenów. W akcji bierze udział 12 śmigłowców.

Do chwili obecnej ewakuowano z użyciem śmigłowców 25 osób. Śmigłowce wraz z żołnierzami zabezpieczają i uszczelniają przeciekające wały min. w rejonie Maciejowic, Sandomierza, Szczurowej, Nowych Grochali i Słubic. Pomagają również w budowaniu zapór z worków z piaskiem oraz monitorowaniu z powietrza zagrożenia powodziowego we Wrocławiu.

Walka z powodzią przebiega sprawnie, a co najważniejsze bezpiecznie, zarówno dla ewakuowanej ludności jak i samych żołnierzy, którzy w zaistniałej sytuacji wykazują się ponadprzeciętnym zaangażowaniem. Duży hart ducha wykazują również załogi śmigłowców. W niesprzyjających warunkach atmosferycznych, wykonując loty ratownicze na małych wysokościach piloci zmuszeni są do szczególnej koncentracji uwagi tak, aby zadanie wykonane zostało skutecznie i bezpiecznie.

Kawalerzyści trwać będą na swych posterunkach tak długo, jak wymagać tego będzie sytuacja. Jak stwierdził major pilot Dariusz Wieczorek "sytuacja jest ekstremalna, tym ludziom potrzebna jest nasza pomoc. Często jesteśmy dla nich przysłowiową ostatnią deską ratunku. W takich chwilach nikt nie myśli o zmęczeniu, po prostu trzeba być w ciągłej dyspozycji i działać. Taka jest nasza rola i damy z siebie wszystko by nie zawieść oczekiwań miejscowej ludności".

UWAGA: Komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)

kom/ aja/

Źródło artykułu:PAP
wojskopogodapowódź
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)