Siezieniewski: w BBC nie ma reklam, w Polskim Radiu też nie musi ich być
W BBC nie ma reklam, w Polskim Radiu też nie musi ich być. Warunkiem jest wprowadzenie skutecznego modelu finansowania mediów publicznych - powiedział PAP prezes spółki Andrzej Siezieniewski. W tym roku Polskie Radio otrzyma blisko 20 proc. mniej z abonamentu.
11.05.2014 | aktual.: 11.05.2014 19:19
Zmiana w budżecie Polskiego Radia wynika z nowych proporcji podziału środków abonamentowych. Zgodnie z prognozą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na 2014 r. łączne wpływy abonamentowe i pozaabonamentowe mają wynieść 650 mln zł - tyle samo co w 2013 r. Krajowa Rada postanowiła jednak, że Telewizja Polska otrzyma w tym roku o 73 mln zł więcej - 354 mln zł. Polskie Radio dostanie 158 mln zł, o 36 mln zł mniej, a rozgłośnie regionalne - 138 mln zł.
- To są dość ciasne ramy budżetowe, dlatego o finansowaniu w tym roku myślimy z pewnym niepokojem. Nasze tegoroczne plany układamy w ten sposób, aby te 158 mln zł, które dostaniemy, pozwoliło nam nie tylko na związanie końca z końcem, ale przede wszystkim utrzymanie dotychczasowego poziomu programowego i realizację naszych ustawowych zadań - powiedział PAP Siezieniewski. - Zysk nie jest głównym celem naszej działalności, ale oczywiście zrobimy wszystko, aby nie być pod kreską - dodał.
- W ubiegłym roku wypracowaliśmy 16 mln zł zysku brutto, wszystko wskazuje, że w tym roku nie powtórzymy tego osiągnięcia. Jeśli uda się nam uzyskać przychody założone w planie, wynik finansowy w granicach zera wydaje się realny. Nie przewidujemy jednak na razie radykalnych cięć programowych - tłumaczył prezes Polskiego Radia.
Polskie Radio ponosi dodatkowe koszty związane z cyfryzacją. W tym roku spółka planuje wydać na ten cel 10 mln zł, za co zostaną pokryte koszty emisji cyfrowej oraz wytworzenia programu. - Szacujemy, że ten koszt będzie z roku na rok rósł w miarę rozwoju naszej cyfrowej oferty programowej - mówił. Do czasu wyłączenia sygnału analogowego - do tej pory takiego terminu nie wyznaczono - Polskie Radio będzie musiało ponosić koszty podwójnego nadawania.
Siezieniewski ocenia, że cyfryzacja radia jest jednak przedsięwzięciem opłacalnym z finansowego punktu widzenia. Jak tłumaczył, spółka wydaje rocznie ok. 45 mln zł na emisję analogową. - Emisja cyfrowa z dużo bogatszą ofertą programową i pokryciem sygnałem całego kraju wyniesie rocznie ok. 25 mln zł, po zaprzestaniu nadawania analogowego zmniejszymy koszty o 40 proc. - powiedział.
Prezes Polskiego Radia czeka na zapowiadaną przez resort kultury nową ustawę audiowizualną, która zapewniłaby stabilny system finansowania mediów publicznych. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opracowało w zeszłym roku projekt założeń do ustawy o opłacie audiowizualnej. Znalazła się w nim propozycja powszechnej opłaty audiowizualnej, co oznaczałoby likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego, płaconego przez te gospodarstwa domowe, które zarejestrowały odbiorniki. - Ta ustawa powinna jak najszybciej wejść w życie. Oczekujemy na rychłe przekształcenie założeń w projekt ustawy, który będzie procedowany w Sejmie - powiedział Siezieniewski.
Jak przypomniał, nowe rozwiązania w zakresie finansowania mediów publicznych pojawiły się ostatnio w Niemczech i Szwajcarii. - Niemcy i Szwajcarzy wprowadzili ustawę audiowizualną zamiast abonamentowej i znieśli konieczność rejestrowania odbiorników na rzecz opłaty powszechnie obowiązującej - mówił prezes Polskiego Radia.
- Obecna ustawa abonamentowa jest anachronizmem, ponieważ zakłada obowiązek rejestrowania odbiornika. Przepisy powinny uwzględniać zmiany technologiczne, to, że dzisiaj nie trzeba posiadać odbiornika radiowego czy telewizyjnego, by słuchać radia czy oglądać telewizję. Mamy wiele możliwości dotarcia do odbiorcy. A trzeba przyjąć, że ich liczba będzie jeszcze wzrastać - podkreślił Siezieniewski.
Minister kultury Bogdan Zdrojewski oczekuje, że po wprowadzeniu ustawy radio nie będzie emitowało reklam. - To nie jest perspektywa, która by nas szczególnie przerażała. W BBC nie ma reklam, w Polskim Radiu też nie musi ich być, jednak pod warunkiem, że pieniądze ze sprzedaży czasu reklamowego nie będą niezbędne, by Polskie Radio przetrwało trudne czasy. Dzisiaj do naszego budżetu abonamentowego dodajemy z działalności komercyjnej ok. 55 mln zł - skomentował Siezieniewski.
Za "całkowicie nienormalną" uważa sytuację, w której 80 proc. budżetu medium publicznego, jakim jest telewizja, pochodzi ze sprzedaży czasu reklamowego. - Nie można mówić w takiej sytuacji nawet o możliwości realizacji misji publicznej - zaznaczył. - Co prawda, taka komercjalizacja w przypadku Polskiego Radia nie występuje - w naszym budżecie ze sprzedaży czasu reklamowego pochodzi, w zależności od roku, od 17 do 20 proc. środków - widać jednak znaczące dysproporcje w porównaniu z publicznymi rozgłośniami radiowymi w największych krajach europejskich i powinniśmy rozmawiać czy chcemy, aby tak było nadal - mówił Siezieniewski.