Skandal w senacie. Nasza kasa poszła na...

Do kina, teatru czy restauracji? Żaden problem! Senackie limuzyny wożą polityków wszędzie, gdzie ci sobie zamarzą! Senatorowie zarzekają się, że wszystkie kursy odbywają "w ramach wykonywania mandatu senatora". To wyjątkowo szeroki mandat, biorąc pod uwagę, że szacowni senatorowie sprawują go nawet podczas obiadu w restauracji.

Skandal w senacie. Nasza kasa poszła na...
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

09.04.2013 | aktual.: 09.04.2013 09:35

Zdobyliśmy listę polityków, którzy z senackich limuzyn uczynili prawdziwą korporację taksówkową. Absolutnym liderem jest Jan Maria Jackowski z PiS - w tej kadencji korzystał z senackich samochodów aż 639 razy. Jeździ więc prawie dwa razy dziennie. I to bez względu na to, czy trwają obrady Senatu (izba zbiera się średnio co dwa tygodnie na dwu-, trzydniowych posiedzeniach).

Senatorowie potrafią zamawiać kurs senacką limuzyną tylko po to, by przejechać w Warszawie dwie ulice, czyli jakieś 1200 metrów - z Wiejskiej na Żurawią. Wśród celów takich podróży bardzo często pojawiają się nazwy najlepszych warszawskich hoteli i restauracji. No ale władza może!

Jan Maria Jackowski (55 l.) z PiS - 639 kursów

"Wykonując mandat senatora, podejmuję interwencje, zbieram materiały oraz informacje do mojej pracy. Przykładam wielką wagę do korzystania z uprawnień senatorskich w sposób zgodny z obowiązującymi zasadami, transparentny i racjonalny"

- trasa z i do domu sprzed Senatu lub Nowego Domu Poselskiego - aż 263 kursy, poza tym m.in przejazdy z domu i Senatu do Muzeum Narodowego, na lotnisko, do Szpitala Wolskiego, restauracji Pod Gigantami, muzeum łowiectwa, Teatru Wielkiego, Filharmonii i klubu Harenda

Marek Rocki (60 l.) z PO - 270 kursów

"Uczestniczę w szeregu uroczystości i konferencji organizowanych przez warszawskie wyższe uczelnie. Korzystam także z samochodów Kancelarii Senatu w przypadku uczestnictwa w spotkaniach związanych merytorycznie z przygotowywaniem projektów ustaw lub opinii Senatu"

- trasa z Senatu na ul. Żurawią (ok. 1200 m), przy której mieszczą się drogie i eleganckie restauracje, przejazdy hotelu Sheraton, który jest jeszcze bliżej (ok. 500 m od Senatu), do hoteli Bristol, Hyatt i Dom Chłopa, z domu do restauracji Wilanów, dużo kursów do Szkoły Głównej Handlowej, gdzie senator wykłada \

Piotr Zientarski (61 l.) z PO - 220 kursów

"W związku z pracą nad senackimi projektami ustaw istnieje konieczność konsultacji z różnymi instytucjami i urzędami, stąd częste wyjazdy służbowe"

- najczęściej kursy na lotnisko, na Dworzec Centralny, do domu, do Teatru Powszechnego, do Kina Praha i do siedziby telewizji TVN.

senatsenatorowiesamochód
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)