Skarbówka ruszyła na łowy
Na deptakach i w centrach miast wypoczynkowych kwitnie sezonowy handel i gastronomia. Przedsiębiorcy zacierają ręce i myślą o przyszłych zyskach, a... kontrolerzy skarbowi wyruszyli na łowy.
25.06.2007 | aktual.: 25.06.2007 14:56
Rozpoczęła się właśnie akcja "kasy fiskalne" skierowana w stronę sprzedawców sezonowych. Nieważne czy masz smażalnię ryb, czy stoisko z okularami przeciwsłonecznymi. Jeśli twój obrót wynosi 40 tys. zł rocznie kasa to obowiązek.
Posypały się pierwsze mandaty, to kontrolerzy Urzędu Kontroli Skarbowej ruszyli w teren. Od tygodnia kontrolują podatników, którzy zobowiązani są do posiadania kas fiskalnych. A takich przedsiębiorców w naszym kraju są tysiące. Kasę rejestrującą muszą mieć wszystkie firmy sprzedające towary i usługi klientom detalicznym. Na pierwszy ogień poszli sezonowi sprzedawcy z Półwyspu Helskiego. Tylko w ciągu paru godzin nałożono 15 mandatów o wartości kilku tysięcy złotych.
- W każdym przypadku mandat nakładano nie za fakt nieposiadania kasy fiskalnej, a za nieewidencjonowanie obrotu za jej pomocą - mówi Aleksandra Brosowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku. - Kasy więc były, ale nieużywane. Nie obyło się też bez pomocy policji oraz tzw. oddziału realizacyjnego UKS, czyli takich skarbowych antyterrorystów. W jednej z dyskotek, kontrolowanej nocą, doszło do ataku na funkcjonariuszy fiskusa.
- Kilkunastu dobrze zbudowanych mężczyzn usiłowało zmusić pracowników UKS do opuszczenia lokalu. Tylko natychmiastowa reakcja pracowników oddziału realizacyjnego uchroniła pracowników UKS przed czynną fizyczną agresją - mówi Brosowska. Obecnie kasy fiskalne musi mieć każdy przedsiębiorca prowadzący sprzedaż towarów lub usług. Poza handlem i gastronomią obowiązkiem posiadania kas objęci są między innymi świadczący usługi utrzymania ulic i placów miejskich, przewozów przesyłek pocztowych, parkingowych, wykonywania zdjęć, fotograficzne, fryzjerskie i kosmetyczne, w zakresie pozłotnictwa, usługi tapicerskie, introligatorstwa.
- Obrót, czyli wartość sprzedaży w kwocie ok. 40 tys. zł rocznie to miesięcznie niewiele ponad 3 tys. zł, czyli zysk z działalności na poziomie około 300 zł. Trudno jest uwierzyć w to, że podatnik prowadzący działalność od wielu lat, a takich widzimy na targowiskach i bazarach, nie uzyskuje obrotu na tym poziomie. Gdyby tak było, to nie byłby w stanie utrzymać firmy - dodaje Brosowska. - Jednak ani unikanie kontroli, ani agresja nie ustrzeże podatników przed wypełnianiem obowiązku rejestracji obrotu przy pomocy kas fiskalnych. Kontrolami obejmujemy coraz więcej rodzajów działalności i prowadzimy działania o każdej porze dnia i nocy.
W zależności od sytuacji nieuczciwość przy rejestracji na kasie może być uznana za wykroczenie lub przestępstwo skarbowe. Wykroczenie karane jest mandatem w wysokości od 90 do 1798 zł. Natomiast sąd grodzki może wymierzyć grzywnę w wysokości nawet kilku tysięcy złotych.
Robert Kiewlicz
Zobacz też:
Jak zostać ławnikiem?