Kara za film ściągnięta. Do gry weszła skarbówka. Świrski dopiął swego
Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski poinformował, że na rachunek bankowy KRRiT wpłynęła wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy kara pieniężna od TVN SA za emisję filmu "Bielmo. Franciszkańska 3".
17.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 09:02
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski, poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych, że Departament Budżetowy KRRiT przekazał mu informację o wpłacie na rachunek bankowy KRRiT kary pieniężnej w wysokości 550 000 zł.
Kara za dokument o Jane Pawle
Kara ta została nałożona na TVN SA za emisję filmu "Bielmo. Franciszkańska 3" i została wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy.
"Departament Budżetowy KRRiT poinformował mnie, że wczoraj na rachunek bankowy KRRiT wpłynęła wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy kara pieniężna w wysokości 550 000 zł od TVN SA (decyzja 4/DPz/2024)" - napisał w mediach społecznościowych Maciej Świrski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie - Marcin Ziopaja w Biznes Klasie
Kara ta została nałożona na stację TVN za emisję filmu "Bielmo. Franciszkańska 3", który został wyemitowany 6 marca 2023 r.
KRRiT w swoim oświadczeniu podkreśliło, że "po emisji reportażu do Krajowej Rady wpłynęła rekordowa w historii KRRiT liczba skarg". Zaznaczono, że zarejestrowano 6058 wystąpień, które dotarły do KRRiT za pomocą różnych kanałów komunikacji - maili, formularzy ze strony internetowej, zgłoszeń przez platformę ePUAP oraz listów wysyłanych tradycyjną pocztą.
KRRiT w swoim oświadczeniu wyraziło również swoje zdanie na temat filmu, stwierdzając, że "w toku postępowania wyjaśniającego, wszczętego przez KRRiT, eksperci potwierdzili, iż materiał nie spełnia kryteriów reportażu oraz standardów etyki dziennikarskiej".
Podkreślono, że "w audycji oparto się na materiałach Służby Bezpieczeństwa okresu PRL (donosy uzyskiwane przez SB) i nie sprawdzono innych zbiorów dokumentacyjnych". "Nie przeprowadzono wnikliwej kwerendy, nie powiązano wydarzeń, a całą narrację dopasowano do postawionej wcześniej tezy. Analiza materiału wykazała występowanie w audycji treści sprzecznych z prawem i dobrem społecznym, godzących w uczucia religijne, w tym konkretnym wypadku katolików i dezinformujących opinię publiczną" - wskazano w oświadczeniu KRRiT.