Skarpeta ulubioną inwestycją Polaka

Z kolei dwie trzecie Polaków nie odłożyło w ubiegłym roku ani złotówki - pisze "Rzeczpospolita", powołując się na wyniki przeprowadzonego dla niej sondażu GfK Polonia.

47 proc. obywateli mających oszczędności nie korzysta z żadnych form inwestowania. Od lokat, funduszy inwestycyjnych czy obligacji trzymamy się z daleka. Wolimy gotówkę lub nieoprocentowany rachunek bankowy.

Z badań wynika, że wiedza obywateli o finansach jest porażająco niska, inwestowanie to istna czarna magia. Z najbardziej zyskowne uważamy to, co przynosi stratę lub dawało zysk kilka lat temu. Dotyczy to np. inwestowanie w nieruchomości (36,1 proc. wskazań), co było hitem inwestycyjnym kilka lat temu. Również nie przynosi zysków inwestowanie w euro (13,5 proc. wskazań). Natomiast zyskowne było inwestowanie w złoto (24,2 proc. wskazań) czy w akcje giełdowych spółek (19,1 proc.).

Jednak aż 66 proc. Polaków twierdzi, że nie ma czego inwestować, bo nie ma oszczędności. Kapitał do pomnażania ma tylko 29 proc. badanych.

Twoja lokata bez podatku Belki »

Swój raport na temat oszczędności Polaków publikuje dziś także "Rzeczpospolita". Jeśli ktoś zdołał coś odłożyć, to najczęściej było to między jednym a pięcioma tysiącami złotych. 9 procent Polaków zaoszczędziło poniżej tysiąca złotych.

- Liczby najlepiej pokazują, że wciąż jesteśmy społeczeństwem na dorobku, przed którym jeszcze długa droga, by dogonić zamożniejszych sąsiadów. Jednocześnie pewnych procesów nie da się przyspieszyć - ocenia wyniki badania socjolog profesor Andrzej Rychard. Odsetek oszczędzających Polaków nie jest duży, jednak zachowuje stały poziom 29 procent - zauważa gazeta.

Wśród tych, którym udało się odłożyć coś na czarną godzinę, przeważają mężczyźni. Oszczędziło 32 procent z nich, u kobiet odsetek ten wyniósł 24 procent. Najgorzej sytuacja z oszczędzaniem wyglądała w Polsce południowej, najlepiej - na północy kraju. Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".

PAP/(IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/dabr