Skarżą Polskę na potęgę. Ile za to zapłacimy?
Polska może być nie długo liderem wśród państw nie stosujących się do unijnych przepisów. Zadzieranie z unią może kosztować nas miliony euro - pisze Dziennik Gazeta Prawna.
W 2009 roku skierowano przeciwko nam aż 11 wniosków do Trybunału Sprawiedliwości za niewdrażanie unijnych dyrektyw. Rekordowy może być jednak ten rok. Tylko w ostatnich kilku dniach złożono aż trzy wnioski. Komisji Europejskiej nie podoba się między innymi brak rozwiązań prawnych dotyczących usług płatniczych, łamanie prawa przy poszukiwaniu i wydobywaniu węglowodorów czy odmowa rejestracji samochodów z kierownica po prawej stronie.
Zdaniem ekspertów tak duża liczba spraw przed Trybunałem Sprawiedliwości nie wygląda zbyt dobrze szczególnie przed przejęciem przez Polskę unijnej prezydencji. Paradoksem jest to, że walcząc w Unii o zmianę przepisów, często po ich wprowadzaniu sami się do nich nie stosujemy. To może zmniejszyć nasze zdolności negocjacyjne w trakcie prezydencji.
Brak wdrożenia unijnych przepisów to też konkretne kary. Na przykład pięć lat temu Francja musiała zapłacić 20 mln euro za łamanie wspólnotowego prawa w dziedzinie rybołówstwa.
Wirtualna Polska / Dziennik Gazeta Prawna