Sklep "Słodka Dziurka" na sprzedaż przez zakaz handlu. Obroty spadły o połowę

- Jak wprowadzili 500+ to obroty wystrzeliły, niestety zaraz potem wszedł zakaz handlu i obroty spadły o 50 proc. W piątki, soboty i poniedziałki praktycznie nie mam klientów. Wszyscy się "obkupują" w marketach przed niedzielą, jak na święta - mówi Katarzyna Jaworska, właścicielka sklepu "Słodka Dziurka".

Katarzyna Jaworska wystawiła swój sklepik wraz z towarem na OLX.
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Krzysztof Janoś

- Zmieniam branżę. Kończę studia dietetyczne, jestem trenerem personalnym i chce otworzyć swój gabinet. Szkoda mi tego sklepu. Sama to wszystko prowadziłam przez blisko 6 lat. Zżyłam się z klientami, znamy się tu doskonale, zamawiam dla nich produkty, ulubione owce, warzywa, ciasta. Jednak dłużej już tego nie mogę robić - mówi właścicielka sklepiku.

Co się przyczyniło do podjęcia tej decyzji? - Jak jeszcze dwie niedziele w miesiącu były z zakazem handlu [2018 r. - red.], to było tylko trochę gorzej. Jednak od zeszłego roku, z jedną niedzielą handlową, zaczęło się robić nieciekawie. Sprzedaję sklep, więc mam pełne dane. Obroty spadły o połowę - mówi Jaworska.

Potężne pożary w Australii

Jak dodaje, blisko jej sklepu ma osiedlową Biedronkę i Lidla i widzi przed weekendem ludzi z pełnymi koszami. - W piątki, soboty i poniedziałki praktycznie nie mam klientów. Wszyscy się "obkupują" w marketach przed niedzielą, jak na święta. Jak wprowadzili 500+ to obroty wystrzeliły. To były czasy, a potem już było tylko gorzej. Poza tym, nie chce za 10 lat dalej nocami targać ziemniaków - mówi pani Katarzyna.

Klienci się obrażają

Dlatego "Słodka Dziurka" została wystawiona na sprzedaż na OLX. Właścicielka za 20 tys. zł chce odstąpić ten w pełni wyposażony i zatowarowany sklep spożywczy. W lokalu są wszystkie potrzebne meble i sprzęty, jak lodówki, zamrażarki, kasa fiskalna, terminal.

- Prawo najmu i cesje umów mogę przekazać błyskawicznie. Nie chciałabym przerywać ciągłości sprzedaży, bo wystarczy jeden dzień, kiedy sklep jest zamknięty i klienci się obrażają, i przenoszą do konkurencji. A ja tutaj na stałe obsługuje 5 najbliższych bram w dużych blokach - mówi Katarzyna Jaworska.

"Słodka Dziurka" nie jest jedynym małym sklepem wystawionym na OLX. W samym tylko Wrocławiu i okolicach jest ich kilkanaście. Wynająć swój wolno stojący pawilon chce też pan Wojtek. Planuje wyjść z tego handlowego interesu i za miesięczny czynsz - 5 tys. zł - udostępniać tę powierzchnie swojemu następcy.

- Przy tych podatkach, ZUS, biurokracji, rosnących kosztach, nie da się normalnie mieć mikroformy. Załamała mnie też obietnica małego ZUS dla przedsiębiorców. Komuś się wszystko pomyliło. Ja się na niego nie łapie, bo mam przychodu 500 tys. zł. Tyle, że nikt nie bierze pod uwagę jak śmieszne mogą być z tego zyski - mówi pan Wojtek.

Celowe działanie?

Rzeczywiście. Największy zysk na rozszerzeniu "Małego ZUS-u" odczują osoby, które generują roczny przychód pomiędzy 63 tys. zł a 120 tys. zł, ale ich dochód oscyluje wokół 3 tys. zł miesięcznie.

- Warunki prowadzenia małego biznesu mnie dobiły. I jeszcze te niedziele z zakazem, miały nam pomóc, ale tylko pogorszyły sprawę. Ludzie kupują tam taką masę towarów w soboty, że tylko na tym tracimy. Zdałem sobie sprawę, że to może być szerszy plan. Okazało się, że na rynku brakuje pracowników, to wymyślili, by dobić drobnych przedsiębiorców. Niech idą robić dla koncernów za grosze - mówi Wojtek.

Pani Justyna też ma dosyć codziennej walki. Odstąpi swój sklepik za 21 tys. zł, ale bez towaru. Firmę prowadzi z mężem. Nikogo nie zatrudniają. - Niedziele niehandlowe nic nie przyniosły. W ogóle nie widzimy wtedy wzrostu sprzedaży. Ponadto, co to za wolne niedziele, kiedy ja mam pracować. To ma być dla mnie ta korzyść? Obroty ciągle spadają, bo markety potrafią się obronić przed zakazem i mają promocje przed weekendem - mówi pani Justyna.

Podobnie jak jej poprzednicy, skarży się również na wzrost wszystkich kosztów związanych z prowadzeniem działalności sklepu. ZUS, prąd, śmieci itd.

Sklepik potrzebny

- Proszę tylko nie pisać, który to sklepik. Nie powiedziałam jeszcze klientom, bo będzie lament. Wszyscy ciągle mówią, że jest on na osiedlu potrzebny. Tyle, że ja też potrzebuje godnych dochodów i czasu wolnego. Tego teraz mali sklepikarze nie mają - mówi pani Justyna.

Polacy mają coraz więcej pieniędzy i wydają też więcej. Sklepy zadowolone? Chyba nie te małe, bo ubywa ich ostatnio najszybciej od piętnastu lat. Za to supermarkety i Żabki mnożą się na potęgę. Jeden z efektów zakazu handlu w niedziele jest odwrotny od spodziewanego.

Według raportu GUS "Rynek wewnętrzny 2018", w pierwszym roku obowiązywania przepisów, wyłączających większość sklepów z możliwości handlu w niedziele, ubyło aż 15,2 tys. punktów handlowych. Tak się złożyło, że to największy spadek od 2004 r.

Na koniec grudnia 2018 było ich już łącznie niecałe 340 tys. To najmniej w tym wieku. Dla porównania jeszcze w 2006 było to prawie 400 tys. sklepów, a w 2002 prawie 450 tys. W latach 2012-2016 sklepów nawet przybywało.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł