Słabe dane z USA pogrążyły giełdy

Na światowych parkietach ponownie zagościł głęboki pesymizm. Wczoraj amerykański indeks Dow Jones Industrial odnotował najsilniejszy od ponad 20 lat jednodniowy spadek.

16.10.2008 10:17

W stosunku do wtorkowego zamknięcia stracił on 7,9%. Zniżka pozostałych głównych indeksów Wall Street była jeszcze silniejsza – Nasdaq stracił ok. 8,5%, natomiast S&P 500 nieco ponad 9%. Spadki w najbliższych dniach mogą być kontynuowane. Najbliższym celem dla wymienionych indeksów są obecnie ich dołki z minionego tygodnia. Pierwszy silniejszy impuls do wyprzedaży na amerykańskim parkiecie dała publikacja danych ze Stanów Zjednoczonych na temat sprzedaży detalicznej. Wskaźnik ten w ujęciu miesięcznym odnotował we wrześniu, największy od trzech lat, spadek o 1,2%. Jego słabszy odczyt świadczy o pogarszającej się sytuacji amerykańskich gospodarstw domowych. Amerykanie, dotknięci pogarszającą się sytuacją w gospodarce USA, niechętnie dokonują większych zakupów, co w ostatnich miesiącach przełożyło się m.in. na gwałtowny spadek sprzedaży samochodów. Duży wpływ z pewnością na to mają coraz trudniej dostępne kredyty. W najbliższym czasie standardy ich udzielania będą ulegać dalszemu zaostrzeniu co jeszcze
bardziej uderzy w obywateli. Jak wynika z Beżowej Księgi Fed, której wczorajsza publikacja była drugim impulsem do zniżki na parkiecie w USA, mniejsza dostępność kredytów utrudnia działalność we wszystkich gałęziach amerykańskiej gospodarki. W raporcie tym ponadto wskazano, iż sytuacja w USA w ciągu ostatniego miesiąca uległa dalszemu pogorszeniu. Doniesienia te pozwoliły inwestorom zrozumieć, że ostatnie interwencje, jakie były podejmowane przez rządy i banki centralne największych państw, mimo że nieco uspokoiły sytuację na rynku międzybankowym, to jednak nie są w stanie powstrzymać niektórych gospodarek przed wejściem w stan recesji. W najbliższym czasie to właśnie doniesienia makroekonomiczne z kluczowych gospodarek będą prawdopodobnie skupiać uwagę inwestorów. Dzisiaj napłynie do nas kolejna duża porcja danych z USA. Poznamy m.in. inflację konsumentów, dynamikę produkcji przemysłowej oraz indeks Fed Filadelfia. Słabe odczyty dwóch ostatnich wskaźników mogą jeszcze pogorszyć i tak już fatalne nastroje na
rynku Spadki, obserwowane wczoraj w USA, były kontynuowane na dzisiejszej sesji azjatyckiej. Japoński indeks Nikkei stracił dziś ok. 11,4%. Silną wyprzedaż obserwowaliśmy również w Korei Południowej, gdyż agencja S&P zapowiedziała, że może obniżyć ratingi kredytowe dla tamtejszych banków.

W złych nastrojach rozpoczęli dzisiejszą sesję również inwestorzy na Starym Kontynencie. Główne indeksy giełd zachodnioeuropejskich traciły w pierwszej godzinie notowań już nawet ponad 5%. Część tych strat została odrobiona ze względu na doniesienia o tym, że największy szwajcarski bank UBS zostanie wsparty przez rząd kwotą ok. 60 mld USD. Informacja ta chwilowo powinna poprawiać nastroje na europejskich parkietach.

Od silnych spadków rozpoczął dzień również warszawski parkiet. Na otwarciu WIG20 stracił 5,66%. Pod koniec pierwszej godziny notowań w ślad za odreagowaniem w Zachodniej Europie spadek ten nieco się zmniejszył. Odrabianie strat przez WIG20 hamuje obecnie bariera 1900 pkt. Jeśli powiodą się próby wyjścia ponad ten poziom, indeks największych spółek na warszawskim parkiecie może dążyć w kierunku poziomu wczorajszego zamknięcia.

Sporządził:
Tomasz Regulski
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)