Słabsze dane z rynku nieruchomości to pretekst…

… do oczekiwanego od jakiegoś czasu osłabienia dolara. Według danych, jakie poznaliśmy o godz. 16:00 sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA spadła w czerwcu o 1,2 proc. m/m do 5.080 mln, podczas kiedy spodziewano się zwyżki o 0,6 proc. m/m. Po rewizji za maj mieliśmy odczyt na poziomie 5,14 mln, więc teoretycznie różnica nie jest zbyt duża. Te dane mogły jednak rynek zaskoczyć, jeżeli uwzględnimy wyraźną poprawę w nastrojach pośredników nieruchomości NAHB – dane poznaliśmy w zeszły wtorek. Tyle, że dotyczyły one lipca, a nie czerwca…

Słabsze dane z rynku nieruchomości to pretekst…
Źródło zdjęć: © DM BOS

22.07.2013 | aktual.: 22.07.2013 17:58

Na wykresie BOSSA USD widać, że zaczynamy łamać wspominany rano poziom 69,60 pkt., co może stać się akceleratorem do wyraźniejszego ruchu w najbliższych dniach. Zwłaszcza, że EUR/USD ustanowił dzisiaj nowe maksimum na 1,3215 – 11 lipca był to poziom 1,3206.
Kalendarz na wtorek nie obfituje w znaczące publikacje, ale inwestorzy mogą uwzględniać ryzyko płynące z nocnej publikacji PMI dla Chin (środa godz. 3:45). To szacunki Markit/HSBC, które dla części rynku są bardziej wiarygodne, niż oficjalne publikacje chińskich statystyków. Tymczasem ostatnie miesiące przynosiły sukcesywny spadek indeksu PMI – ostatnio do 48,2 pkt. w czerwcu – a inwestorzy coraz bardziej obawiają się spowolnienia tamtejszej gospodarki (choć tamtejsze władze robią wszystko, aby temu „zaprzeczyć”). W środę przed południem mamy też publikacje szacunków PMI ze strefy euro.

Szacunki zakładają dalszą poprawę, ale obawy o euro-gospodarkę nadal się utrzymują. Reasumując, obawy związane z publikacjami zaplanowanymi na środę, mogą ograniczać potencjalne osłabienie dolara w najbliższych kilkunastu godzinach. Rynek może się obawiać, że gorsze odczyty z Chin zwiększą awersję do ryzyka i umocnią dolara. Chociaż tak nie musi się stać.

Naruszenie szczytu na EUR/USD (1,3206) to teoretycznie sygnał to dalszego ruchu w górę. W rannym komentarzu zwracałem jednak uwagę, że poziom ten nie ma aż tak dużego znaczenia – kluczowe są dopiero okolice 1,3240. Ich złamanie może otworzyć drogę do testowania 1,3280-1,3300 – rejon ten wyznacza też potencjalne ograniczenie kanału wzrostowego. Wsparcie to teraz okolice 1,3160-80.
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)