SLD: projekt nowelizacji przepisów emerytalnych
SLD chce tak zmienić obecnie obowiązujące przepisy emerytalne, by były one korzystniejsze dla osób, które rozpoczęły pracę zawodową krótko przed 1999 r., czyli wtedy, kiedy weszła w życie reforma emerytalna. Klub SLD złożył w czwartek w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie.
12.05.2011 | aktual.: 12.05.2011 16:13
Projekt Sojuszu zakłada zmiany w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Posłanka SLD, była prezes ZUS, Anna Bańkowska powiedziała na konferencji prasowej, że w obecnych przepisach emerytalnych, w sposób niesprawiedliwy traktowani są ludzie młodzi, którzy rozpoczęli pracę zawodową krótko przed 1999 rokiem, czyli wtedy, kiedy w życie weszła reforma ubezpieczeń społecznych.
Według posłanki Sojuszu, dzisiejsze przepisy mówią, że kapitał początkowy ustala się dla osób, które w roku, w którym rozpoczęły pracę, mają staż przekraczający 6 miesięcy i jeden dzień. - Wielu młodych ludzi, dla których istotny wpływ na wysokość przyszłej emerytury miał okres ubezpieczenia przed 1999 rokiem, nie ma prawa do obliczenia kapitału początkowego. Tym samym będzie miało niższą emeryturę w przyszłości - dodała Bańkowska.
W związku z tym - podkreśliła - projekt SLD wychodzi naprzeciw takim osobom. - Nasz projekt mówi, że każdy, kto podjął pracę przed 1999 rokiem, rozpoczął ją w 1998 roku i pracował krócej, niż 6 miesięcy i jeden dzień w tym roku, będzie miał obliczany kapitał początkowy, co istotnie wpłynie na podwyższenie jego przyszłej emerytury - wyjaśniła była prezes ZUS.
Ponadto - jak mówiła Bańkowska - projekt Sojuszu jest korzystny również dla tych osób, które nie mogły się wylegitymować 10-letnim okresem ubezpieczenia przed dniem wejścia w życie reformy ubezpieczeń społecznych. - Osoby te będą mogły mieć kapitał początkowy obliczany za faktyczny okres ubezpieczenia w roku, w którym rozpoczęły pracę. Jest to również szansa na ewidentne podwyższenie ich emerytury - przekonywała posłanka SLD.
Sojusz proponuje też, że jeśli ktoś w roku, w którym rozpoczął pracę zawodową, przepracował mniej niż 12 miesięcy, miałby składki liczone nie na podstawie przeciętnego wynagrodzenia rocznego w Polsce, a na podstawie wynagrodzenia proporcjonalnego do miesięcy, w których pracował i z tego tytułu miał opłacane składki.
Jak tłumaczyła Bańkowska, kapitał oblicza się w ten sposób, że bierze się pod uwagę sumę składek przeznaczonych na ubezpieczenie społeczne i odnosi się to do przeciętnych wynagrodzeń.
- Jeśli ktoś pracował krótko w danym roku i odnosi się jego zarobki do przeciętnych zarobków rocznych w Polsce, to oznacza, że ten wskaźnik jego składek do przeciętnego wynagrodzenia rocznego jest po prostu mały, a teraz będzie właściwy - proporcjonalnie: 5 miesięcy ktoś pracował, odnosi się jego składki, według naszej propozycji, do przeciętnego wynagrodzenia, przypadającego na pięć miesięcy - podkreśliła Bańkowska.