Zastrzeżenia byłego premiera wzbudza fakt, że Sky Club aż do momentu ogłoszenia upadłości zawierał umowy z turystami. Podpisywano kontrakty, sprawiając tym samym złudne wrażenie, że kondycja finansowa biura jest dobra.
Leszek Miller dodał, że marszałek Mazowsza powinien spotkać się z przedstawicielami innych biur podróży, aby skonsultować z nimi możliwość pomocy klientom Sky Club znajdującym się za granicą.