Trwa ładowanie...
szparagi
16-05-2011 10:50

Ślimaki i szparagi otwierają sezon dla zbieraczy

W maju rozpoczyna się sezon dla tych, którzy chcieliby sobie dorobić na łonie przyrody, krążąc po polach, łąkach i lasach, by potem swoje zdobycze zanieść do skupu

Ślimaki i szparagi otwierają sezon dla zbieraczyŹródło: Thinkstockphotos
d3hnajf
d3hnajf

Jednym słowem - to złoty okres dla zbieraczy ślimaków i ziół. Z drugiej strony - maj to także czas zbiorów szparagów, co trzeba zrobić ręcznie, więc pracownicy do tego zajęcia są bardzo pilnie poszukiwani. - Ślimaki kupuję od początku maja, czasami dziennie odbieram ich całą masę - przyznaje Jan Tarnowski z Kłobucka, pracownik skupu. - Skupowane mięczaki muszą mieć jednak średnicę muszli nie mniejszą niż 3 centymetry. Codziennie skup odwiedza kilkadziesiąt osób. Niektórzy mają tyle samozaparcia, że udaje im się zarobić nawet ponad tysiąc złotych miesięcznie. Winniczki lubią wilgotne tereny, dlatego też najłatwiej można je znaleźć m.in. w parkach i ogrodach.

Preferują podłoże, które szybko się nagrzewa i kumuluje wchłonięte ciepło. Winniczków nie wolno zbierać na obszarach chronionych, w rezerwatach przyrody i parkach krajobrazowych. W całej Polsce zbiera się przeciętnie kilkaset ton winniczków w sezonie. Później ślimaki trafiają na rynki w całej Europie. Polska od dawna jest znanym eksporterem ślimaków. Ich mięso jest chude, zawiera duże ilości dobrej jakości białka, a także sporo wapnia, magnezu, miedzi, cynku czy jodu. Podobno najlepiej smakuje na wiosnę. Sama nazwa tego mięczaka wzięła się od jego upodobania do winorośli. Za kilogram (czyli przeciętnie około 30 ślimaków) w skupach możemy dostać około 2 zł. Według specjalistów, znalezienie 30 winniczków trwa 15 minut. - Zazwyczaj w ciągu jednego dnia jeden zbieracz dostarcza do skupu 20-30 kilogramów - mówi Jan Tarnowski.

Letnie miesiące to także okres prosperity dla zbieraczy ziół. W maju, gdy kwitnie lipa lub czarny bez, dziennie przychodzi do skupu nawet 100 osób. Najczęściej są to osoby w wieku od 40 do 50 lat, ale można też spotkać młodszych. Szczególnie pod koniec roku szkolnego przychodzą uczniowie. Zarabiają w ten sposób na wakacje.

Podczas zbiorów dziennie można zarobić około 30 zł. Ceny są zróżnicowane: za kwiatostan lipy (świeży) dostaniemy od 2 do 2,8 zł, za kilogram kwiatów rumianku czy czarnego bzu - O,50 zł. Zioła możemy także sami suszyć i ten susz sprzedawać. Wtedy, np. za kilogram lipy dostaniemy nawet 10 złotych. Naprawdę dobrze zarobić można przy zbiorze szparagów. Choć szparagi zbiera się ręcznie, konieczne są do ich zbioru odpowiednie narzędzia – zakrzywiony nożyk oraz packa do wygładzania kopca po szparagu. Każdy szparag rośnie pod ziemią i zebrać trzeba go, zanim przedostanie się na światło dzienne -wtedy bowiem jego czubek ulegnie przebarwieniu. Najpierw trzeba delikatnie rozchylić ziemię palcami, a następnie wyciąć szparaga tak, by nie uszkodzić sąsiednich szparagów ani kłącza. Po wycięciu i wyciągnięciu szparaga, powstałą dziurkę się zasypuje i przyklepuje packą.

d3hnajf

Dla wprawnych rąk, zbieranie szparagów nie jest takie trudne, choć mocno męczące i czasochłonne. Szparagi rosną szybko i przy ciepłych dniach konieczne jest zbieranie plonu dwa razy dziennie. Z drugiej strony, podczas deszczowej pogody, przebywanie na błotnistym terenie i szukanie w ziemi szparagów też nie należy do przyjemności. Dlatego, na zbiory szparagów jadą wytrwali. W naszym kraju za 1 kg zebranych warzyw można zarobić złotowkę. Dziennie jednak wprawny zbieracz jest w stanie zarobić nawet do 200 zł! Podobnie zarabia się w Niemczech: tam plantatorzy płacą nawet 7 euro za godzinę.

AD/MA

d3hnajf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hnajf