Słono zapłacimy za leczenie
Nadchodzi koniec epoki darmowego leczenia. To wniosek jaki płynie z raportu, który podsumowuje prace uczestników "białego szczytu".
19.03.2008 | aktual.: 19.03.2008 10:54
Nadchodzi koniec epoki darmowego leczenia. To wniosek jaki płynie z raportu, który podsumowuje prace uczestników "białego szczytu". Do informacji w nim zawartych dotarł dziennik "Polska".
Wnioski przygotowane w debacie związkowców, przedstawicieli pacjentów, posłów, wysłanników prezydenta i rządu będą podstawą do zmian prawa. Dokument ma być w środę podpisany przez większość uczestników szczytu.
Przedstawiciele związków zawodowych, lekarzy i pielęgniarek dają zielone światło głębokiej reformie służby zdrowia. Za zmiany w dużej mierze zapłacą sami pacjenci.
Najbardziej radykalne zmiany dotyczą właśnie finansowania leczenia. Nakłady na służbę zdrowia mają przekroczyć 6 procent Produktu Krajowego Brutto - o co dopominali się związkowcy - ale warunkiem tego jest likwidacja KRUS oraz powszechna podwyżka składki na ubezpieczenie zdrowotne. Planowane jest także wprowadzenie dodatkowych opłat za wizyty lekarskie oraz za wyżywienie i noclegi w szpitalu.
Chociaż w dokumencie nie ma jeszcze mowy o konkretnych sumach, Solidarność oraz Stowarzyszenie Pacjentów „Primus non nocere” zapowiedziały sprzeciw. – My tej rekomendacji nie podpiszemy. Mieszanie finansowania publicznego i prywatnego jest niebezpieczne – mówi dziennikowi prezes stowarzyszenia Adam Sandauer.
– Ustalenia szczytu są niejednoznaczne – mówi "Polsce" Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL, który jeszcze nie zdecydował czy się pod nimi podpisze. – Można je odczytać tak, że pacjenci zaczną płacić za wszystko.
Rząd raport na pewno sygnuje, choć doradca premiera Michał Boni zastrzega: – Szczegóły finansowania będą doprecyzowywane. Rząd chce wprowadzenia dodatkowego ubezpieczenia medycznego lub w ostateczności kilkuzłotowych opłat za wizyty u specjalistów, np. kardiologa czy laryngologa. Wtedy do lekarza szli by tylko ci, którzy rzeczywiście tego potrzebują.
Pomysły zawarte w raporcie bardzo podobają się Konfederacji Pracodawców Polskich. – Nie chodzi o to, aby kazać ludziom płacić za długotrwałe leczenie, np. nowotworów. Chodzi jedynie o ograniczenie liczby świadczeń, które są nadużywane – mówi "Polsce" Adam Kozierkiewicz, ekspert KPP.