Słupki zamiast parkingów. Mieszkańcy Katowic nie kryją oburzenia: był czas

Władze Katowic są zmuszone do egzekwowania przepisów, związanych z nową organizacją ruchu. Niestety w centrum rośnie przez to las metalowych słupków, które mają uniemożliwiać parkowanie przed przejściami dla pieszych, skrzyżowaniami czy wyjazdami z posesji - informuje "Fakt".

W Katowicach znikają miejsca parkingowe, a w zamian pojawiają się metalowe słupki
W Katowicach znikają miejsca parkingowe, a w zamian pojawiają się metalowe słupki
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski/REPORTER
oprac. NST

10.08.2023 | aktual.: 10.08.2023 11:24

Zadaniem rządzących jest dostosowania infrastruktury drogowej do obecnych przepisów, ponieważ są one egzekwowane przez policję. "Zgodnie z przepisami miejsca postojowe zlokalizowane powinny być co najmniej 10 metrów od skrzyżowań lub przejść dla pieszych" - czytamy w "Fakcie". Efekt? Znikają parkingi, a w ich miejsce stawiane są słupki. Urzędnicy tłumaczą się względami bezpieczeństwa pieszych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brak estetyki. Mieszkańcy protestują

Urzędnicy tłumaczą, że władze Katowic chcą pogodzić przepisy prawa z interesem mieszkańców śródmieścia. Dlatego prezydent Katowic Marcin Krupa wystąpił z apelem do premiera Mateusza Morawieckiego o złagodzenie przepisów w strefach uspokojonego ruchu - czytamy na stronie.

Według mieszkańców, miasto miało wystarczająco dużo czasu na dostosowanie przepisów do infrastruktury. Jak podaje serwis katowice24.info, "naprawdę, trudno jest uwierzyć w to, że w Katowicach nikomu nie przyszło do głowy, że blokowanie miejsc parkingowych można połączyć z elementarną wrażliwością estetyczną. Czy nikt nie wpadł na to, że tysiące metrów kwadratowych betonu, które nie będą już służyć kierowcom, można zamienić na zieleńce?" - brzmią głosy poirytowanych katowiczan.

Słupki i parkowanie. Co mówią przepisy?

Słupek blokujący ma swoje oznaczenie (konkretnie U-12c). Kwestię tą omawia Rozporządzenie Ministra Infrastruktury regulujące warunki techniczne dla znaków drogowych. Ma on za zadanie nie dopuścić na wjechanie pojazdu na chodnik lub ciąg pieszy, ewentualnie rowerowy.

Słupki nie określają wprost zakazu parkowania, lecz w przypadku, w którym słupki pojawiają się np. na drodze pożarowej lub chociażby jedni z dwoma pasami przeznaczonymi do jazdy w przeciwnych kierunkach albo drodze jednokierunkowej jednopasmowej, może grozić nam mandat, informuje serwis moto.pl.

Kara może wynosić od 100 zł do 1200 zł, w zależności od popełnionego wykroczenia. Kierowca, który nie przestrzega przepisów dotyczących parkowania, musi liczyć się z tym, że poza mandatem w niektórych przypadkach grozi mu również ryzyko odholowania samochodu na jego koszt.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)