SN: można dziedziczyć prawo do zadośćuczynienia za śmierć bliskiego
Spadkobiercy mogą dziedziczyć prawo do zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby w wypadku drogowym - stwierdził w czwartek w uchwale Sąd Najwyższy. Ważne, by powództwo zostało wniesione w odpowiednim czasie.
Sprawa dotyczyła pozwu, który wytoczyła rodzina ofiary wypadku drogowego przeciwko hiszpańskiemu towarzystwu ubezpieczeniowemu Liberty Seguros Compania de Seguros y Reaseguros S.A. - działającemu w Polsce pod marką Liberty Direct.
Wypadek miał miejsce we wrześniu 2011 r. Bliscy zmarłego domagali się od ubezpieczyciela zadośćuczynienia na podstawie art. 446 par. 4 Kodeksu cywilnego.
Jednym z tych, którzy wytoczyli powództwo, był ojciec zmarłego. Problem pojawił się, gdy ojciec zmarł w trakcie procesu, w styczniu 2013 r., a jego spadkobiercy - żona i pozostałe dzieci - zdecydowali o kontynuowaniu procesu przeciwko ubezpieczycielowi.
Towarzystwo ubezpieczeniowe wniosło o umorzenie postępowania, twierdząc, że spadkobiercy nie mogli dziedziczyć tego roszczenia, bo było ono ściśle związane ze zmarłym ojcem. Do opinii ubezpieczyciela przychylił się sąd I instancji, który umorzył postępowanie.
Spadkobiercy zmarłego ojca odwołali się od tego postanowienia, ale sąd II instancji nie rozstrzygnął sprawy, tylko skierował pytanie do Sądu Najwyższego, czy można dziedziczyć prawo do zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej.
W czwartek Sąd Najwyższy stwierdził w uchwale, że roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę doznaną wskutek śmierci najbliższego członka rodziny przechodzi na spadkobierców pod warunkiem, że zostało uznane na piśmie albo że powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego. Wynika to z art. 445 par. 3 Kodeksu cywilnego - wskazał SN.
Uchwała oznacza, że w rozpatrywanej przez sąd sprawie proces o zadośćuczynienie za śmierć w wypadku drogowym może być kontynuowany z udziałem spadkobierców.