Solidarność: subsydiowanie zatrudnienia tańsze niż wzrost bezrobocia

Na miesięczne koszty zasiłku i ubezpieczenia
dla 100 tys. bezrobotnych państwo wydaje ponad 69 mln zł, podczas
gdy na subsydiowanie zatrudnienia dla 100 tys. osób musiałoby
przeznaczyć niecałe 64 mln zł - przekonuje NSZZ "Solidarność".

Subsydiowanie zatrudnienia, czyli dopłacanie przez rząd do pensji pracowników w przedsiębiorstwach, które - dotknięte kryzysem - są zmuszone ograniczyć bądź zatrzymać produkcję, jest jednym z postulatów Pakietu Antykryzysowego, przedstawionego rządowi przez partnerów społecznych. Zadaniem "S", pozwoliłoby to zapewnić funkcjonowanie zagrożonych firm i bezpieczeństwo zatrudnienia pracownikom.

Jak przekonywał w poniedziałek na konferencji prasowej przewodniczący "S" Janusz Śniadek, subsydiowanie zatrudnienia jest dla budżetu państwa tańsze niż wzrost bezrobocia.

_ Nie ma rozwiązań, które - jak chciałby minister finansów Jacek Rostowski - byłoby bezkosztowe. Każde rozwiązanie w obecnej sytuacji jest kosztowne, chodzi o to, żeby wybierać te, które będą generować koszty najmniejsze _ - mówił Śniadek.

Jak wynika z analizy ekspertów "S", koszty zasiłku i ubezpieczenia dla 100 tys. osób bezrobotnych w ciągu pół roku wynoszą ponad 415 mln zł, podczas gdy analogicznie kwota na subsydiowanie zatrudnienia wyniosłaby niespełna 383 mln zł.
_ Rozwiązanie to pozwala na utrzymanie miejsc pracy, ogranicza liczbę osób bezrobotnych oraz daje oszczędności w budżecie państwa. Od stycznia pracę straciło prawie 300 tys. osób. Z każdym dniem straty budżetu państwa, gospodarki oraz koszty społeczne są coraz wyższe _- podkreślił Śniadek.

"S" uważa, że w sytuacji udowodnienia przez pracodawcę trudnej sytuacji ekonomicznej zakładu, wynikającej z kryzysu, w przypadku skrócenia czasu pracy lub korzystania z urlopu postojowego, powinna istnieć możliwość skorzystania z funduszy publicznych uruchomionych przez państwo, które mają zrekompensować ubytek wynagrodzenia. Warunkiem uruchomienia tego mechanizmu jest wskazanie przez stronę rządową źródeł finansowania.

Proponowane rozwiązanie byłoby możliwe do wprowadzenia na podstawie porozumienia z zakładowymi organizacjami związkowymi lub przedstawicielami pracowników. Pracodawca zobowiązałby się do nieprzeprowadzenia zwolnień grupowych w czasie trwania programu i przez pewien okres czasu po jego zakończeniu.

Jak podkreślają związkowcy, tego rodzaju rozwiązania - pozwalające utrzymać stosunek pracy w okresach zatrzymania produkcji - funkcjonują w większości krajów europejskich.

Pakiet Antykryzysowy to 13 punktów dotyczących zmian w prawie pracy, podpisanych przez związki zawodowe i pracodawców pod koniec marca. Kierując się tym porozumieniem, rząd opracował zbiór propozycji zmian w prawie, który przedstawił Komisji Trójstronnej w kwietniu.

Jak podkreślił Śniadek, zawarte w Pakiecie rozwiązania miałyby być wprowadzone na czas określony. Dodał, że wśród partnerów społecznych jest zgoda w tej kwestii.
_ Domagamy się negocjacji na forum KT. Do dziś odbyło się w tej sprawie jedno spotkanie i rząd nie przedstawił konkretów _- mówił Śniadek.

Pakiet zawiera m.in. zmiany dotyczące prawa pracy, np. rozliczania czasu pracy w okresie 12-miesięcznym, możliwość zatrudniania pracowników przez pewien czas krócej niż osiem godzin na dobę, a następnie, gdy firma będzie miała więcej zamówień, wydłużenie ich dobowego czasu pracy np. do 12 godzin.

Minister finansów Jacek Rostowski, pytany przez dziennikarzy o to, jakie środki resort jest w stanie przeznaczyć na subsydiowanie zatrudnienia, powiedział, że "to nie jest kwestia wyasygnowania pieniędzy". Według niego, mechanizm ten musiałby spełniać kilka kryteriów.

Chodzi na przykład o to, by mieć pewność, że nie spowodowałby on dotowania nieuczciwej konkurencji. Dodał, że "w dłuższym okresie czasu, te pieniądze musiałby być odzyskiwane od pracodawców".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł