Souz Petrolium będzie dostarczał dla PKN Orlen 4,8 mln ton ropy rocznie do końca '12 (opis)
27.11. Warszawa (PAP) - PKN Orlen podpisał z firmą Souz Petrolium SA umowę na dostawy rurociągniem "Przyjaźń" do PKN 4,8 mln ton ropy naftowej rocznie. Umowa obowiązuje od 1...
27.11.2009 | aktual.: 27.11.2009 20:30
27.11. Warszawa (PAP) - PKN Orlen podpisał z firmą Souz Petrolium SA umowę na dostawy rurociągniem "Przyjaźń" do PKN 4,8 mln ton ropy naftowej rocznie. Umowa obowiązuje od 1 stycznia 2010 r. do 31 grudnia 2012 r., a przewidywana wartość dostaw do końca 2012 r. to ok. 8 mld USD - poinformował PKN Orlen w piątek w komunikacie.
Spółka podała, że w określonych w umowie sytuacjach dostawy ropy mogą być również realizowane drogą morską do Gdańska.
"Na dzień zawarcia umowy, przewidywana wartość dostaw do 31 grudnia 2012 roku to około 8 mld USD (czyli około 22,4 mld PLN wg kursu średniego Narodowego Banku Polskiego dla PLN/USD z dnia 27 listopada 2009 roku)" - napisano w komunikacie.
Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen, powiedział na spotkaniu z dziennikarzami, że koncern negocjuje obecnie kontrakty terminowe w sprawie dostaw ropy z kolejnymi dwoma podmiotami.
"W chwili obecnej prowadzimy jeszcze negocjacje z dwoma podmiotami, jeżeli chodzi o umowy terminowe" - powiedział w piątek Krawiec.
Poinformował, że spółka będzie dążyć do tego, by 75-85 proc. dostaw ropy było w oparciu o kontrakty terminowe, ale nie jest to przesądzone.
"Zakładaliśmy w perspektywie dojście do struktury dostaw, która będzie zakładała 75-85 proc. dostaw w oparciu o kontrakty terminowe, natomiast możliwa jest również struktura inna, (...) zakładająca mniejszy udział kontraktów terminowych" - powiedział prezes.
"W tej chwili ta sprawa jest otwarta, prowadzimy negocjacje z dwoma podmiotami. Jeżeli warunki ekonomiczne i warunki bezpieczeństwa dostaw będą na satysfakcjonującym poziomie, to będziemy dążyć do tej docelowej struktury 75-85 proc. udziału kontraktów terminowych w dostawach dla PKN Orlen" - powiedział.
Poinformował, że koncern nie wyznacza sobie sztywnych terminów na podpisanie kolejnych umów.
"Teoretycznie mogę sobie wyobrazić, że przez pół roku, czy rok będziemy pracować na obecnej strukturze i od czasu do czasu z kimś negocjować" - powiedział Krawiec.
"Będziemy zawierali tylko takie umowy, które będą dawały nam gwarancję bezpieczeństwa dostaw. Jeśli w toku negocjacji takie warunki osiągniemy, to umowy zostaną niezwłocznie podpisane, ale nie ma pośpiechu, bo można pracować na strukturze 60 proc. do 40 proc. jeśli chodzi o umowy terminowe i spotowe" - dodał. (PAP)
pel/ pam/