Spektakularny zryw popytu

Wtorkowa obrona ważnego wsparcia na S&P500 i następnie silny ruch cenowy znoszący w całości poranne uderzenie podaży stały się ważnymi elementami wpływającymi na poziom wczorajszej ceny otwarcia FW20M10.

27.05.2010 08:18

Wtorkowa obrona ważnego wsparcia na S&P500 i następnie silny ruch cenowy znoszący w całości poranne uderzenie podaży stały się ważnymi elementami wpływającymi na poziom wczorajszej ceny otwarcia FW20M10.

Trzeba przyznać, że strona popytowa odniosła tutaj spory sukces, gdyż pierwsza transakcja na kontraktach została zawarta aż 32 pkt powyżej wtorkowej ceny odniesienia.

Kolejnym sukcesem byków było pokonanie podaży w intradayowym obszarze cenowym: 2283 – 2286 pkt. Co prawda niedźwiedzie broniły się tutaj dość walecznie, niemniej koniec końców strefa rozleciała się pod naporem popytu. Konsekwencją zaistniałego wyłamania był ruch cenowy, który ze sporym impetem zaczął podążać w kierunku kolejnego zakresu Fibonacciego: 2319 – 2324 pkt.

Ostatecznie bykom udało się w dość łatwy sposób osiągnąć ten cel, a czynnikiem który mógł trochę zaskakiwać był niezwykle defensywny sposób prowadzenia walki przez sprzedających. Jednak podaż już od kilku sesji nie przejawiała za bardzo ochoty do podejmowania aktywnych działań. Pod tym względem obóz niedźwiedzi „działający” na europejskich (wiodących) rynkach akcyjnych odznaczał się zdecydowanie większą pomysłowością i skutecznością.

W końcowej fazie notowań popyt ponownie udowodnił kto jest głównym aktorem środowego spektaklu. Bykom udało się bowiem (choć nie bez trudu) przedrzeć ponad zakres: 2319 – 2324 pkt. Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2342 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20M10 w stosunku do wtorkowej ceny odniesienia wynoszący 4.09%.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Na wstępie warto nadmienić, że po raz kolejny zadziałał wczoraj schemat związany z naruszeniem strefy: 2251 – 2258 pkt, testem kolejnej bariery popytowej: 2217 – 2222 pkt i następnie ponownym wyjściem kontraktów ponad poziom: 2258 pkt. Jak wiadomo z takim właśnie przebiegiem zdarzeń mieliśmy do czynienia w miniony piątek, co w konsekwencji doprowadziło do wykreowania się całkiem sporego ruchu kontrującego. Wczorajsze przedostanie się kontraktów ponad zakres: 2251 – 2258 pkt również przerodziło się ostatecznie w niezwykle spektakularny sukces strony popytowej.

W swoich opracowaniach uwzględniałem możliwość wykreowania się ruchu wzrostowego, choć spodziewałem się zdecydowanie większej presji ze strony sprzedających w rejonie: 2319 – 2324 pkt. Niedźwiedzie już od pewnego czasu pozostają jednak w defensywie i swoją bierną postawą zachęcają tak naprawdę popyt do inicjowania działań zakupowych. W sumie nie mogło zatem dziwić to, że niedźwiedzie poddały ostatecznie w/w zakres cenowy.

Problem jednak w tym, że wczorajsze przełamanie tej dość istotnej według mnie zapory podażowej Fibonacciego zupełnie nie skorelowało się z przebiegiem środowej sesji za oceanem. Tak się bowiem złożyło, że wczorajsza sesja była lustrzanym odbiciem swojej wtorkowej odpowiedniczki i tym razem po silnym i zdominowanym przez popyt początku, kolejne fazy przebiegły już pod znakiem dominacji strony podażowej.

Warto jednak podkreślić, że dzisiejsze nastroje ponownie układają się po myśli byków, gdyż gdy przygotowuję opracowanie dość silnie zwyżkują kontrakty na amerykańskie indeksy, w mniejszym stopniu indeksy azjatyckie oraz kurs EURUSD wraz z surowcami. Niekoniecznie zatem wczorajsze spadki za oceanem muszą zdeterminować poranne nastroje na rynku kontraktów terminowych. Tak czy inaczej przełamany wczoraj zakres: 2319 – 2324 pkt powinien obecnie funkcjonować jako zapora popytowa. Zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji (jeśli ktoś zdecydował się je już wczoraj otworzyć) umiejscowiłbym natomiast kilka punktów poniżej węzła DiNapolego, czyli zakresu cenowego: 2295 – 2299 pkt. Tak silny spadek kontraktów unieważniłby bowiem w pewnym stopniu wczorajsze wybicie.

Skoro o nim mowa, to warto nadmienić, że byki rzeczywiście przeprowadziły ten atak w iście imponującym stylu. Ogromny wzrost wolumenu obrotu na rynku kasowym był tutaj na pewno czynnikiem potwierdzającym poważne zamiary kupujących. Czy jednak kupującym wystarczy paliwa również na dzisiejszą batalię? Tego jak wiadomo nigdy nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć, niemniej jeśli strefa: 2319 – 2324 pkt nie zostanie zanegowana (bądź jedynie dojdzie do jej krótkotrwałego naruszenia), realnym wariantem pozostanie według mnie ruch w kierunku kolejnej zapory podażowej: 2373 – 2378 pkt. Biorąc pod uwagę, że w wymienionym rejonie przebiega także czerwona median line aktywność podaży powinna być tutaj zdecydowanie większa. Osobiście nie zdziwiłbym się zatem, gdyby obecna inicjatywa popytu zaczęła wytracać tutaj swój impet.

Potwierdzeniem zmiany w krótkoterminowym układzie sił na rynku kontraktów byłoby zatem przedostanie się kontraktów ponad zakres: 2373 – 2378 pkt. W takiej sytuacji spodziewałbym się dalszych wzrostów, choć z pewnością bykom nie będzie łatwo pokonać swojego przeciwnika w wymienionym rejonie cenowym.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

futuresgpwnotowania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)