Spłonęła stodoła i sprzęt rolniczy. Straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych
W gminie Stary Zamość (woj. lubelskie) wybuchł pożar. W jego wyniku spłonęły stodoła, samochód osobowy, a także narzędzia i sprzęty rolnicze. Właścicielka wstępnie szacuje straty na 80 tys. zł. Policja ma już podejrzenia w sprawie przyczyn tego zdarzenia.
Do pożaru doszło w czwartek (17 października), a dyżurny zamojskiej policji otrzymał zgłoszenie w tej sprawie około godz. 20:30.
"Służby ratunkowe zaalarmowała właścicielka posesji, która będąc z rodziną w domu usłyszała dobiegający z podwórza huk, a gdy wyszli na zewnątrz zobaczyli wydobywające się płomienie ognia z bramy frontowej stodoły" - wskazuje cytowana w komunikacie podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji (KMP) w Zamościu.
Spłonęły stodoła i część budynku mieszkalnego
Funkcjonariusze informują, że drewniany budynek stodoły uległ całkowitemu spaleniu. Poza tym w wyniku pożaru został zniszczony także samochód marki volkswagen, który był zaparkowany w budynku.
Ogień strawił także narzędzia (kosiarkę, piłę spalinową), wędzarnię elektryczną, odśnieżarkę, kompresor, glebogryzarkę, kultywator, felgi i opony samochodowe, a także narzędzia domowe.
"Zniszczona została także elewacja jednej ściany budynku mieszkalnego oraz zaparkowany za stodołą seat" - podkreśla policjantka.
Pożar gasiły zastępy straży pożarnej z Zamościa oraz kilku okolicznych ochotniczych straży pożarnych. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.
Policja ma już teorię ws. pożaru
52-letnia właścicielka wstępnie oszacowała straty na kwotę około 80 tys zł.
Policja wyjaśnia sprawę i stara się ustalić dokładne okoliczności pożaru. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej w samochodzie zaparkowanym w garażu.
13-latek zaprószył ogień, stodoła spłonęła
Do pożaru stodoły doszło także w wakacje na terenie gminy Karsin (woj. pomorskie). Jednak wówczas to nie maszyna zawiniła - w związku z tym incydentem policjanci z Kościerzyny zatrzymali 13-latka.
Nastolatek przyznał w rozmowie z funkcjonariuszami, że zaprószył ogień, wyrzucając niedopałek papierosa na baloty słomy. Straty oszacowano na 60 tys. zł.